Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Proszę,niechpanwejdzie.
Zaniąpojawiłasięciemnasylwetkawysokiegomężczyzny.Wmiarę
jakwchodziłwkrągświatłalampy,oczyNinyrozszerzałysię
zezdumieniairadości.Nagłymruchemzerwałasięzkrzesła,
odrzucająchaftowanybrytsukni,iwybuchnąwszypłaczem
iśmiechem,objęłagozaszyję.
Doktorze!łkała,wycierającdłoniąmokrepoliczki.Kochany
panieIgnasiu,nareszciepanwrócił!Straciłyśmyjużnadzieję,
żekiedykolwiekpanazobaczymy.Wypuścilipana?
Setkowiczbyłtakzaskoczonytymspontanicznympowitaniem,
żeniewiedział,comazrobićzrękamiijaksięzachować.Uśmiechając
sięnieśmiało,próbowałzdjąćjejkurczowozaciśnięteramiona
zeswojejszyi.Miratakżewydałagłośnyokrzykradości,rzucającsię
doniegoiczekająccierpliwie,kiedywyzwolisięzramionNiny.
Nino!upomniałaniania.Udusiszpanadoktora!Niewypada.
WstydliwyuśmiechnieschodziłzustSetkowicza.Zdołałwkońcu
delikatnieodsunąćNinęodsiebienaprzyzwoitąodległość
irewanżującsię,lekkopoklepałpołopatce.
No,jużdobrze,nietrzebapłakać.Przecieżjeszczemnienie
zakatrupiliodezwałsiędawnym,szorstkimtonem,alejegowąskie
czarneoczypatrzyłynaniązczułością.
Przywitałsięserdeczniezpozostałymipaniamiizwróciłsię
ponowniedoNiny,przypatrującsięjejzuwagą.
Niewyglądapanizadowalająco.Potrząsnąłgłową,widzącjej
bezkrwistątwarziciemnekręgipodoczami.Chorowałapani?
Acoporabiałomojedzielnekurczątko?zwróciłsiędoMiry.
Zawszetakieczupurne?
UszczęśliwionaizarumienionaMiraskinęłagłowąipobiegła
dokuchni,bynastawićwodęnaherbatęiprzygotowaćcoś
dozjedzenia.Ninaprędkonakryłastółbiałąserwetąizmałego
czajniczkanalaładoszklanekmocnąesencję.PochwiliMirawróciła
dopokoju,niosącdużypółmisekpełenkanapekzwędliną
ipołożywszynakrześlemiękkąpoduszkę,usadziłananimSetkowicza,
troszczącsięoniegojakomałedziecko.
Namiłośćboską,paniedoktorze,copansobiewyobrażał?
strofowałagołagodnymgłosem.Tyleczasupozostawiłnaspanbez
żadnejwieściosobie.Kiedypanwyszedłzwięzienia?
Mytuzamartwiałyśmysięopana.Ninkanawetpisaładogenerała
Czengierego,błagającouwolnieniepana.Pewnieniewieletopanu
pomogło?