Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
natarasizacząłgorliwiewęszyć.Spoglądałananiegozniepokojem,
próbującodgadnąć,copieschcejejdaćdozrozumienia.Grotodwrócił
głowę,spojrzałnaniąiszczeknął,apotemzaskomlił.Nina
podskoczyłaprzerażona,słyszącpukaniedodrzwisypialni.
–Proszęjaśniepanihrabiny…–DobiegłjącichygłosWalentego.
Poderwałasięiprędkootworzyła.
–Cosięstało?
Kamerdynerbyłubrany;widoczniewcalesięniekładł.
–Ośmieliłemsięzapukać,boidącprzezpark,dostrzegłemświatło
wokniepokojujaśniepanihrabiny.Obawiamsię,żedziejesięcoś
niedobrego.Możejaśniepanisamaraczyzdecydować,comamyrobić.
Proszęzamną.
–Jużidę!
Narzuciłanasiebiefutroiokręciwszygłowęszalem,ruszyła
zastaruszkiem.Podrewnianychschodachweszlinastrych.Byłczysty
iuprzątnięty.Wszędziestałyskrzyniezpiaskiem,nawypadekpożaru.
Ninazewzruszeniempomyślałaoprzezornościmęża.Podrabince
wspięlisięnamałybalkonikukrytypomiędzywystępamidachu.Pałac
stałnawzgórzuiztegomiejscaroztaczałsięwspaniaływidoknacałą
okolicę.Wkrótcemiałnadejśćświt,leczniebobyłociemneiznowu
kropiłdeszcz.Ogarnąłichprzenikliwychłód.Ninaszczelniejotuliła
sięfutremirozejrzaładokoła,starającsięprzebićwzrokiem
nieprzeniknioneciemności.Niezauważyłajednaknicpodejrzanego.
–CośsięWalentemuprzywidziało–rzekłauspokojona.
Wodpowiedzipodniósłramięiwskazałpalcemwkierunku
południowo-zachodnim.Wytężyławzrokizauważyłazezdumieniem,
żechmuryodspoduporóżowiałylekko,jakbysłońcewstawało.
Todziwacznezjawiskopoprzednioumknęłojejuwagi.
–Ciekawe…–mruknęła.–Przecieżświtdopierozakilkagodzin,
itonawschodzie.Tochybajakaśzorza.
–Bodzentynsiępali–wyjaśniłkamerdynerzłowróżbnymtonem.
–Łunęwidać,choćtoodnasdaleko.
–Boże!–Raptownieodwróciłasiędoniego.–Chybabracia
Dawidowiczeatakująmiasto!
Gdzieśdalekozgłębinnocyniósłsięgłosdzwonu.Towsarnickim
kościeleuderzononatrwogę.Najwyraźniejtamtakżektośdostrzegł
łunę.Wpałacowejpsiarniiwewsiwyłypsy,czującwpowietrzudym.
Ninasięwzdrygnęłaizacisnęłazęby,nieodrywającoczu
odrozlewającejsięnaniebieróżowejpoświaty.
–Cojaśniepanihrabinarozkaże?–odezwałsięWalenty.–Czy