Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wrócićdoMakowa,żebyodpocząćprzedpodróżą.Namnietakżejuż
pora.
Jaś,zajętypodziwianiemwdziękówżony,podniósłsięzfotela,
wzdychając.
–Jaktrzeba,totrzeba.–PocałowałEmilkęiprzeciągnąłramiona,
ażchrupnęłystawy.
Ninanieznaczniemrugnęładomęża.Zrozumiałjejniemąprośbę,
bowesołozwróciłsiędoJasia:
–Aty,mójkonowale,możeszzostać.Ciężkochorychniemamy.
Wczorajprzysłanomidoobozudezerterazarmiicarskiej,kapitana
Soszkiewicza.Będęmiałzniegopociechę,botodoświadczonyoficer.
Musisiętylkozapoznaćzludźmiiterenem.Naraziezastępuje
Tadeusza,botajegorękaźlesięgoi.Zajrzyjdoniego,Jasiu,jest
uojca,wBrzezińcu.
Ninawstałaiwzięłamężazarękę.
–ChcęsiępożegnaćzAlkiem.Proszęnamprzezchwilęnie
przeszkadzać–powiedziałaipociągnęłagodomałej,ciepłejsypialni.
Usiedlioboksiebienaszerokimłożuprzyrozgrzanympiecu.
–Nino,błagam,dajminatychmiastznać,gdytylkodojedziesz
doKrakowa–odezwałsię,przyciągającjądosiebie.–Jatuchyba
oszalejęzniepokoju.AmożejednakpojedzieszdoWarszawy?
Potrząsnęłagłowąioparłanosekojegopoliczek.Naraz
taupragnionapodróżstraciładlaniejcałyurok.Serceścisnęłosię
boleśnienamyśl,żezostawiagotutajniemalbezbronnegowchwili,
gdyRosjaniejużgotująsiędoofensywy.Alewłaśniedlategomusiała
jechaćiśpieszyćsię,bypowrócićzbroniąprzedrozpoczęciemdziałań
nieprzyjacielskich.
–Niezaprzątajsobiemnągłowy,bomaszdosyćwłasnych
zmartwień.Powiemcisekret:wKrakowiespotkamsięzBinią.Tylko
niezdradźmnieprzedciotką.
–Tonaprawdędobrawiadomość.–Wyglądałonato,żeszczerzesię
ucieszył.–Ucałujjąodemnieiuważajnasiebie.Nawetniepotrafię
wyrazić,jakbardzociękocham.Jesteśprawdziwympromieniem
słońcawmoimponurymżyciuimoimnajwiększymskarbem.
–Najdroższy!–Zarzuciłamuramionanaszyję,całującjegousta
zrodzącąsięnamiętnością.
Jejoczyzrobiłysięogromneibłyszczące,wydawałomusię,
żewnichutonie.Czułłomotaniejejsercaiprzywarłdojejwarg
zrozpaczliwympragnieniem,któregoniemógłpowstrzymać.
Pomyślał,żegdybyNinaumarłaprzyporodzie,życie