Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
4
–Dziadku,czyistniejąduchy?
Stałwkępachtrawy,którejnigdyniekosił.Mówił,żeskoro
mieszkająpodlasem,wichogrodzietrawamabyćleśna,ipokazywał
mirobaki,jeże,ślimaki.„Toichdom”,mówił.„Niemożemy
goniszczyć.”
–Ciekawepytanie.Niewiem.Nigdyniespotkałemżadnegoducha.
–Aniebo.Czyistniejeniebo?
–Mamodpowiedziećteraz?
–Tak!Muszęwiedzieć.
Uznał,żezanosisięnadłuższąrozmowę,westchnąłiusiadłnapniu.
–Niewiem.Inikttegoniewie.
–Noalejeśliniebojest….
–Toco?
–Toczyjeżykdoniegopójdzie?
–Napewnotak.
–Amyteżtampójdziemy?
–Tynapewno.Aleczyotworzywrotaprzedtakimłotremjakja,tego
niewiem.Czymamszansędoniegopójść?
–Nopewnie.
–Naprawdę?
–Naprawdę.
–Azałatwiszmiwejściówkę?
–Jasne.Iniejesteśłotrem.