Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Barman,gburowatymężczyznaoimieniuAbe,spojrzałnawchodzącego
Frankaiznaczącoopuściłrękępodporysowanykontuar.Komunikatbył
jasny:–Mambroń.Pozwolęcizgadnąćjaką.Alejeślibędzieszmizawra-
całgłowę,damcisięjejprzyjrzećzbliska.
–Niechcężadnychkłopotów,Abe–powiedziałFrank,unoszącręceku
górze.–PrzyszedłemtylkozobaczyćsięzBillym.
–Billy’egotuniema–powiedziałbarman.
Frankniemaluśmiechnąłsięzulgą.–Tobędęleciał–powiedział.
Abelekkoskinąłgłowąiniewyjmującrękispodkontuaru,obserwo-
wał,jakFrankwychodzi.
Frankkilkarazygłębokoodetchnąłipotrząsnąłgłowąwchłodnym
powietrzu.Abemiałdoniegowiększąurazęniżktokolwiekinny,aleto
zrozumiałe–wkońcuFrankaresztowałczwórkęjegorodzeństwa.
KolejnylokalnaulicytobyłoBezwstydnyBoole,nowoczesnakafejka
udekorowanawbardzologicznysposób–nabiałoiczarno,jaktolubił
jejpatronBoole.MieszkańcyMiastaBoole’abyliznanizeswegoogrom-
negooddaniabezwzględnympojęciomlogiki,postrzegającwszystkojako
PrawdęlubFałsz.Byliznichdobrzyświadkowie.Jakojedynaboolowska
kafejkawmieścieBezwstydnyBoolestanowiłprzystańdlaemigrantów.
Wkońcualboktośmiałpochodzenieboolowskie,albonie.
bezwzględna
Wartość
Bezwstydny
Boole
Stała
stała
Podwójne
wyzwanie
dopotęgi
Espresso
Wadliwy
rejestr
Posterunek
G’rafczny
Pomocny
kopiec
Frankwsadziłgłowęprzezdrzwiizapytałogólnie–CzyjesttuBilly?
Nastąpiłakrótkachwilaciszy,wktórejdwadzieściaparoczuuważnieobej-
rzałokażdycalkafejki.PochodzącyzMiastaBoole’a(Booleanie)nigdynie
odpowiadalinapytanieniebędącabsolutniepewnipoprawnościodpowiedzi.
–Nie–padłaprecyzyjnaodpowiedź.
Frankkontynuowałswojedrobiazgoweposzukiwania.
WYCZERPUJĄCEWYSZUKIWANIEINFORMATORA
9