Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pracy!zerwałsięzfotela.Bardzodziękujęzapysznąherbatę,ten
delikatnysmakanyżuprzeniósłmnienachwilędoFrancji!Duduś,
zbieramysię.Dozobaczenia,paniMarto.
IzanimMartazdążyławypowiedziećchoćbysłowo,wyszedł
zkwiaciarni,azanimpodreptałrudyjamnik,niecałkiemjeszcze
dobudzony,więcziewającynapotęgę.Martadopiłaherbatę
iposprzątałakubki,wpatrującsięprzezchwilęwwymalowanenanich
kwiaty.
PopołudniudokwiaciarniwpadłaJagna.
ZJagnąMartaprzyjaźniłasięodlat,odkiedyichjedynisynowie
wpadliwszkolnetarapatyzewzględunafakt,podobnostraszyli
innedzieciśmiercią.Jakożywo,nikogoniestraszyli.Mikołaj,
wychowywanywdomupogrzebowym,iKocio,którymarzył,żeby
murodzicekupilichoćbynajmniejszątrumnę,wktórejpragnąłsypiać,
mielipoprostuniecoinnespojrzenienakwestieśmierciniżreszta
dzieci.Nieprzerażałaich,traktowalijakocośnaturalnegoinie
bardzorozumieli,dlaczegoniepowinnosięoniejrozmawiać.Nie
spotkałosiętozbytniozaprobatągronapedagogicznego,zwłaszcza
dyrektorkiszkoły,którażądałaodrodzicówchłopców,abyprzestali
opowiadaćnaprawoilewo,żeludzieumierają.NieśmiałeuwagiJagny
iMarty,żeprzecieżludzienaprawdęumierająiwzasadzienie
maodtegowyjątków,stanowczoucinała,twierdząc,żetawiedzanie
jestdzieciomdoniczegopotrzebnawprzeciwieństwiedoniezbędnych
wjejprzekonaniuinformacjioukładzietrawiennympantofelkaoraz
wzorzechemicznymsiarczanumiedzi.UwagęJagny,żejeślichodzi
opantofelki,toonapreferujeskórzaneinajlepiejwczerwonym
odcieniu,litościwieprzemilczała.Skądbowiemtakakobieta,która
zamykasynazakaręwtrumnie,możemiećjakiekolwiekpojęcie
owłaściwymsystemieedukacjiiwychowaniumłodychobywateli.
OczywiścieJagnaniestosowałatakichkar,choćmożeikiedyś
zdarzyłosię,żeMikołajsamtamwlazłisięzatrzasnął,alepróby
tłumaczeniamatkidyrekcjazbyłamachnięciemdłoniiwzniesieniem
oczukuniebu.
Chłopcynatychmiastsięzaprzyjaźnili,takożjakichmatki,które,
dokooptowawszyjeszczeMagdę,właścicielkęfirmycateringowej
Zamieszane,stworzyłykonsorcjumfuneralno-ślubne.Zakład
pogrzebowyJagny,kwiaciarniaCuda-WiankiMartyorazrestauracja
Magdyuzupełniałysięznakomicie.Jagnaniecoubolewała,żeMagda
nieżywipacjentówwszpitalachorazdomachpomocyspołecznej,
bomożnabyłobyniecopodkręcićobroty,aleprzyjaciółkastanowczo