Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Norwegia,rok1581
Kiedydżumazaatakowałamiasto,ludzieumieraliniczympłomienie
świeczdmuchiwaneprzezwiatr.Śmierćczaiłasięwszędzie,zaglądała
dokażdegodomu,nieomijałabogatychibiednych,bochoćróżnice
klasoweistniały,togranicepomiędzynimimocnosięzatarły.Wten
dziwny,naznaczonyponurymmrokiemizapachemczającejsię
wpobliżuśmierciczaswszyscystalisięrówni.Ludziewkońcu
zapominaliobogactwie,gdyżnawetononiepotrafiłouchronićprzed
nadchodzącymnajgorszym…
Wtenmroźny,zimowydzieńtylkozjednegokominaunosiłsiędym,
leczwstronęludziewoleliraczejniespoglądać…jakbywtejczęści
lasuniebyłożadnegodomu,bochociażstałdaleko,tojednakbudził
wstrętiobawęprzedjegojedynąmieszkanką…
Osłabienichorobą,niezdolnidojakichkolwiekwysiłkówludzie
rzadkokiedywstawalizłóżek.Ci,coczulisięzdrowi,jeszcze
nasiłach,bylizupełniezdjęcistrachem,leżeliwięcnaswoich
posłaniachiniewychylalinosówzdomostw,którestałyzamknięte,
pogrążonewciszyispokoju.Jakbywtedydżumamogłaichnie
zauważyćiprzejśćobokjakbywtensposóbmożnabyłooszukać.
Dżumazaśokazywałasięznaczniebystrzejsza,niżsądzili.
Zamkniętedrzwiniestanowiłydlaniejżadnejprzeszkodywdrodze
dozaatakowaniaczłowieka.
Kiedyzarazapanowaławokółjużnastępnymiesiąc,wludziach
pozostawałocorazmniejżyciaiwiarywjutro.Corazwięcejosób
umierało,wkońcumałogdziedałosięusłyszećśmiechydzieci
iwesołegłosydorosłych.Ustałapracaijakiekolwiekżycie.Najpierw
odchodziłydzieci,umieralisłabi,starzyibiedni,cibowiembyli
najbardziejbezbronniinarażeninaatakniewidzialnegostwora
czającegosięwpowietrzu.Wychudzonebiedąciałaniepotrafiły
przeciwstawićsięsilezarazy.Późniejprzyszłakolejinatych
silniejszych,bogatych…