Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zauważyłemludzieczęstosięnieznali,albowiemwnaszejcichej
wsikażdyznałkażdego.Cojednakbyłodlamnienajbardziej
nieprzyjemne,todługiebrukowaneulice.Drogawiodącadodomu
ciotekzdawałamisiętrwaćconajmniejgodzinę.Pozatymjednak
bardzoszybkoprzyzwyczaiłemsiędożyciamiejskiego,apopięciu
minutachznałemjużwszystkichwnaszymdomu.Napoddaszu
mieszkałpewienstelmachzżoną,prawi,starsiludzie.Todonich
skierowałempierwszekroki,astaroświeckieurządzenia,obrazy
ipokojewprawiłymniewzdumienie.Późniejzostałem
przedstawionyjakouczeńdyrektorowiszkołymiejskiej.Byłem
zapewnenapoczątkuniecozagubionywśródtyludzieci,ale
ponieważwcześniejpapaipannauczycielwRöckenzajmowalisię
niecomojąedukacją,czyniłemszybkiepostępy.Jednakjużwówczas
zacząłsięujawniaćmójcharakter.Wmoimkrótkimżyciu
napatrzyłemsięniemałosmutkuizmartwień,niebyłemprzetotak
wesołyirozbrykany,jakbywajązazwyczajdzieci.Moi
współuczniowiedokuczalimiczęstoztegopowodu.Takdziałosię
nietylkowszkolemiejskiej,aleipóźniejwinstytucie,anawet
wgimnazjum.Oddzieciństwaszukałemsamotnościinajlepiejsię
czułem,gdypozostawianomniesamemusobie.Asposobność
kutemumiałemprzedewszystkimwwolnejświątyninaturyitotutaj
przeżywałemnajprawdziwszeradości.Itak,najwspanialszewrażenie
wywierałynamnieburze,apotężnegrzmotyirozświetlająceniebo
błyskawicepogłębiałytylkomojącześćdlaBoga.Wkrótceteż
poznałemmoichpóźniejszychprzyjaciół,amianowicieWilhelma
PinderaiGustavaKruga.Aleteżdopierogdyznalazłemsię
winstytuciekandydataWebera[6],naszaprzyjaźńrzeczywiście
rozkwitła.Prawdziweprzyjaźniewogólezawiązujesięjedynie
wówczas,gdyprzeżywasiętesameradościismutki,albowiemtam,
gdziezdarzenia,którychdoświadczasięwżyciu,zbiegająsię
zezdarzeniamidoświadczanymiprzezkogośdrugiego,łącząsię
zesobąidusze,aimbliższyjestówzewnętrznyzwiązek,tym
mocniejszastajesięwięźwewnętrzna.
PankandydatWeber,nauczycielzpowołania,przepełniony
duchemchrześcijańskim,wiedziałonaszejprzyjaźniidbałoto,
bysięnierozpadła.Tupołożonyzostałfundamentpodnasząprzyszłą