Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
plastra,prychnęłapogardliwie.
Alejestembeznadziejna.
Elkajużotworzyłausta,żebypowiedziećcośdowcipnego,aletamta
powstrzymałają,unoszącotwartądłoń.
Pytałaśwcześniej,comnąkierowało.Mechanicznymgestem
przygładzałakrawędzieopatrunku.Niewiem,cochciałamosiągnąć.
Możechciałam,żebyPiotrsięzawstydził…?Wkońcu!Jakbymnie
zobaczyłtaką…Bliznynaprzegubietoprzecieżwizualnamanifestacja
cierpiącejduszy,czyżnie?
Jakbycibrakowałobolesnychdoznań!zauważyłaElka
sceptycznie.Wolałabyćszorstkaniżwspółczująca.Niechciała
doprowadzićdokolejnegopotokułez,anatoznówsięzanosiło.
Niemampomysłunadalszeżycie.Justynawestchnęła,poczym
zaśmiałasięgorzko.Cojamówię?Życie!Janiemamnawet
pomysłunadzisiejsząnoc!
Zatojamampomysł.Zostanieszdziśunas.
Mojełóżkoprzypominajakiśnieznanyarktycznylądciągnęła
tamta,jakbyniesłyszącpropozycji.Niemogęsięwnimrozgrzać,
mimodwóchkołder.Wczorajnawetnieprzebrałamsięwpiżamę.
Zasnęłamwdresach,amusiszwiedzieć,żejanigdynieśpię
wdresach!Rozumiesz?Piotrlubifikuśnekoszulki,haleczki,
koronki…Mamtegocałeszuflady.Nigdyniechodziłamprzynim
wwałkachanizmaseczkąnatwarzy.Nigdysobieprzynimnie
goliłamnóganinieskubałambrwi.Regularniechodzęnagimnastykę
imampłaskibrzuch.Zobacz!Podciągnęłabrzegswetra.Nawet
mięśniewidać!Wdodatkujestemopalonaprzezcałyrok,boPiotrtak
lubi.Włosynagłowiefarbujęnablond,awłosyłonowegolęálapas
startowy,boPiotrtaklubi.Niemalujępaznokciustóp,chociażmisię
podobająpomalowane,bo…Gwałtowniewciągnęłapowietrze
wdramatycznejpróbiepowstrzymaniakolejnegowybuchupłaczu.
BoPiotrnielubidokończyłazaniąElka.
Togdzieja,kurwamać,popełniłambłąd?!Czymożesz
mitołaskawiewytłumaczyć?!
***
Poranekbyłszalony.Małgosianiechciaławyjśćzłazienki,
boprostownicadowłosówsięzepsuła.Nalegała,bynapisalijej
usprawiedliwienie,bowtymstaniedoszkołyniepojedzie,anapewno
niezdążynanajbliższyautobus.Dominikstarałsięwskrzesićpiekielne