Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
święconą,zarazpoleciałam,jakoparzona,napleba-
nię,doproboszczaimumówię,cosiętowkościele
wyprawia!Ksiądzsięprzeżegnałipoleciałzarazwy-
gonićCumka,amniezabroniłotymkomukolwiek
mówić,bojaksięwygadam,tominiedarozgrzesze-
nia!Niepowiem,ciężkomiztymbyło,aleprzecież
proboszczbysobiezemnienieżartował!Myślałam,
żeprzeztakiegowariatasięrozchoruję,bomu-
szętrzymaćjęzykzazębami,alesiedziałamcicho!
Proboszczzarządziłwtedy,żewkropielnicymabyć
tylkotrochęwodyświęconej:żebywystarczyłopal-
cepomoczyćisięprzeżegnać,anie,takjaktobyło
kiedyś,żemożnabyłonawetcałąrękęzamoczyć.Te-
raz,jaktennieszczęsnyCumekjużjestnawieczno-
ści,mogęciotymopowiedzieć,aleniemówjeszcze
nikomu,bomuszęsięwielebnegodopytać,czyjuż
mogęotymmówić.Bopomojemutojużmogę!
jKasiu,możeszbyćspokojna.Jatamanisłów-
kanikomuniepisnę…Mójświętejpamięcidziadek
TeofilnazywałmnieDtajnymduchem”,boniktnie
mógłsięodemnieniczegodowiedzieć.Widzisz,ze
mniejużjesttakidziwak,cotozawszemaustaza-
mkniętenakłódkę,więcmożeszmiwszystkomówić,
jaknaspowiedzi…
jAlesamwidzisz,jakatobyłapokraka!Myćsię
wwodzieświęconejitowkościele,poddzwonni-
cą,wbiałydzień!Ajakbytamjakieśdziewczynki
weszły?
jCóżzrobić,Kaśka,jużtakibyłjakiśdziwny…
TrzebaBogudziękować,żenastakniepokarał…
jAżebyświedział,żetrzeba!Awiesz,żeonpo-
dobnomiałkobietęidwiecórki?Którabyłatakgłupia,
25