Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
najbliższychgodzin.Pierścieńpolicyjnejobławycorazbardziejza-
ciskałsięwokółniego.CałeWilnoszukałobestalskiegozbrodnia-
rza.ZabójstwoNatkinowej,jejcórkiiznanegoksięgarzagłęboko
wstrząsnęłomieszkańcami.Schwytaniemmordercyzaintereso-
wanibylinawetprzedstawicielewileńskiegopółświatka,ponie-
ważpolicjaniedawałaimspokoju,ciągałanaprzesłuchaniaiprzy
okazjiwychodziłynajawichciemnesprawki.
Atmosferawmieściestawałasięcorazgorętsza.Częśćspo-
łecznościżydowskiej,stanowiącejwWilniebliskojednątrzecią
ogółumieszkańców,nazywałazbrodniępogromem,cooczy-
wiściebyłonadinterpretacją.Ofiaryzginęłystrasznąśmierciąnie
zpowodunarodowościbądźwyznawanejreligii,aledlatego,że
stanęłynadrodzewiedzionegochciwościąmordercy.
PoparudniachKozłowskiuznał,żedalszeukrywaniesięnie
majużsensu.Przyszedłnakomisariatpolicjiiprzyznałsiędopo-
trójnegozabójstwaorazusiłowaniapozbawieniażyciaSegalów-
ny.Zaprzeczyłjednak,żedziałałdlarabunku.
-Wtakimraziedlaczegoichzabiłeś?-spytałkomisarz
Mickiewicz.
-Zzemsty-odpowiedział.-Oddawnanienawidziłem
Natkinowej,boźlemnietraktowałaiwyzyskiwałaojca,płacącmu
zastróżowaniemarnegrosze.
-Alezamordowałeśteżjejcórkęinarzeczonegodziewczy-
nyizraniłeśsłużącą.
-Niechciałemtego.Chodziłomitylkoogospodynię.Ale
onisięwtrącili,próbowalimnieprzytrzymać,więcmusiałemiich.
Agdyuciekłemzmieszkania,naklatceschodowejspotkałemSe-
galównę.Miałemkrewnaubraniu,onazobaczyła.Notozada-
łemjejcioswgłowę,bypozbyćsięświadka.
Policjaniedaławiaryjegowyjaśnieniom.Wszyscy,których
przesłuchiwano,łącznieznajbliższąrodzinąsprawcy,mówiliora-
czejdobrychrelacjachmiędzyKozłowskimiaIdąNatkinową.Po-
nadto,gdybykierowałsięchęciąodwetuzajakąśodległąkrzywdę
muwyrządzoną-nawetjeślibyłabyonawyimaginowana-nie
zginęłybylistyzastawne.MimonamówkomisarzaMickiewicza,
16|MARIUSZGADOMSKI|KRYMINALNEWILNO