Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pustyniamawieletajemnic.AFremeniznajątylkoniektóreznich.
matkawielebnaRamallo,siczTabr
PodotwartymniebemnaArrakiswysokiewydmyciągnęłysię
pohoryzont.Wpowietrzewzniosłasięniczymprymitywnyznak
naniebiechmuraporwanegowiatrempyłu.
WidoktakiegobezmiarunapełniałChani,córkęLietaiFaruli,
myśląowolności.Wybrałasięzdwomatowarzyszaminaotwarty
blech,powiedziawszynaibowiStilgarowi,żeudajesięwsprawach
siczy,alemłodziFremenipoprostuwłóczylisiępopustyni.Ich
pustyni.Temiejsca,nietkniętestopamiharkonneńskichpanów,
utwierdzałyichwprzekonaniu,żeludFremenównigdyniezostanie
podbity.
Byliwdrodzejużodczterechdni.Przyzywaliczerwia,jechali
nanimprzezcałydzień,poczymdonastępnegowschodusłońca
rozbijaliobózmiędzyskałami.Chanipodróżowałazeswymstarszym
przyrodnimbratem,Lietem-Chihem(noszącymfremeńskieimię
Khouro),iDżamisem,najstarszymzichtrójki,któryuczestniczył
wtakwielurazziajakżadneznich.AleChanimiaładopiero
czternaścielatidużoczasu,bynabraćdoświadczenia.
Rankiempiątegodnia,obudziwszysięwfiltrnamiotachpośródskał,
oglądaliwschódsłońca.Dżamisosłoniłdłoniąoczyipowiódł
wzrokiempofalującychwydmach.Wciągnąłpowietrzeizmarszczył
się,apotemwyjąłlornetkęolejową.ObróciłsiędoChaniiKhoura.
Czujecietenzapach?Dobiegazdaleka,alejestwyraźny…
Chanizamknęłaoczyiwzięłagłębokioddech,koncentrującsię
nasubtelnejwoniwsuchym,przesyconymkurzempowietrzu.
Związkichemiczneprzyprawy,surowyzapach.Ostrzejszyniż
zazwyczajnadpolem.
Błękitnewbłękicieoczyjejbratazalśniłyzpodniecenia.
Powinniśmytozbadać.