Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iudawaćmartwązwierzynę;toznimporazpierwszy
ujrzałamzaćmieniesłońca,doświadczającprzytym
dotykumiękkichwargnaswoichustach;toonsprawiał,
żecałyrokszkolnyżyłamwspomnieniamiiniemogłam
siędoczekaćnadejścianastępnychwakacji.
Niestetypewnegolatawszystkosięzmieniło.Jego
rodzinasprzedaładomisięwyprowadziła.Wmiejscu
garażu,którybyłpunktemnaszychspotkań,wykopano
basen,amójMateuszjużnigdysięniepojawił.
Tewakacjewspominałamjakoczarnąplamę.Odtamtego
czasuzjawiałasięnierazmarnanamiastkamiłości
–chłodnepocałunki,nieudolnepieszczotyiplatoniczne
wyznania.Żadenzwiązekniebyłjednakprawdziwyani
trwały.Czułam,żejestemrozpaczliwiespragniona
wzniosłychuczuć:przyśpieszonegobiciaserca,ucisku
wżołądku,zaślepieniaioddania,czegoświęcej
inadłużej,taknapoważnie.Aleczytakieuczucia
zdarzałysięnaprawdę?Amożemiałydonichprawotylko
fikcyjnepostaciewksiążkach?
Kolejnywolnyutwórdobiegłkońcaikunaszemu
zadowoleniuzgłośnikówhuknęłyciężkiebasy.Zlepione
paryniechętniewyplątałysięztanecznychuścisków,
aczęśćosóbmrużyłaoczypodrażnioneświatłem
stroboskopu.Ci,którzydotejporypodpieraliściany,
westchnęlizulgąiniczymżywetrupy–rozprostowując
skostniałekolanaizdrętwiałestopy–ruszylizgodnie
naparkiet.
Didżejdmuchnąłdomikrofonu,puknąłdwarazy
iodezwałsięniskimtonemkiepskiegoradiowca:
–Kochani!Topożegnalnykawałektegowieczoru.
Ostatniaszansa,bypoderwaćpartneranastudniówkę.
–Jegogłoszabrzmiałjakrógwzywającydopolowania.
–Uuu!!!–zawylipodekscytowaninastolatkowie.