Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
*
Patrz,techujezdupamimężczyznanasiedzeniu
pasażerazarechotał,krztuszącsięprzytymjakgruźlik.
Będziejazda!Zupełniejakostatnio,kiedyobiliśmytego
gówniarzanaGórczynie!podniósłotwartąprawądłoń.
Aleimwpierdolimysyknął,przybijającpiątkękierow-
cy.Sięgnąłpojedenzdwóchkijówbejsbolowychleżącychna
hamulcuręcznym.
*
Dziewczyny,wsiadajciedoautaKanclerzwydałpolece-
nieżonieisiostrzetonemnieznoszącymsprzeciwu.Alarm
bezpieczeństwarzuciłwkierunkuszwagra,którystał
zdrugiejstronywózkazzakupami.
*
Ktowampozwoliłtutajzaparkować?kierowcazaudi
odcharknął,poczymsplunąłzezłością.
Żebytutajstanąć,trzebamiećnaszezezwoleniewtóro-
wałbrat,bawiącsiękijem.
Panowie,niechcemyproblemów...Kanclerzpodniósł
obieręcedogóry,trzymającotwartedłoniewkierunkuna-
pastników.Samgestwykonałnieświadomie,alewmomen-
cie,kiedytrzymałręcewgórze,przedoczamipojawiłsię
obrazztreningu,awgłowierozbrzmiałgłossenseia:nKiedy
zostanieciezmuszenidowykorzystaniaswoichumiejętno-
ścii,broniącsięprzednapastnikiem,zrobiciemukrzywdę,
towłaśnietengestbędziekoronnymargumentemprzedsą-
dem.Onmówisamzasiebie:Janiechcężadnejawantury”
.
Dalejwypadkipotoczyłysiębłyskawicznieidomomen-
tu,wktórymKanclerzmógłzobaczyćzapiszmonitoringu,
niezdawałsobiesprawy,żewszystkodziałosięzaledwienie-
coponadminutę.
Gest,którywykonał,obajmężczyźnizinterpretowalijako
objawstrachu,atopodziałałonanichjakczerwonapłachta
7