Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sytuacji.MojaobecnośćniewielezmieniodpadłHershel.
Pozatymżadenzemniewojownik,waszawysokość.
Tak,wiemyotym.Królnawetniepróbowałukryć
rozbawienia.Jaknazawołanieposaliponiosłasięfala
śmiechu.
RosespojrzałanaHershela,lekkopochylającsięnad
stołem,jednakniedostrzegłanajegotwarzyzłości.Nie
byłteżspięty.Przyjąłtopubliczneupokorzenie
zpobłażliwościąpodobnądotej,którądorośliobdarzają
dzieci,gdytepowiedzącośniemądrego,wcousilnie
próbująwierzyć.
Tojużkolejnyraz,lordzieLashanie,kiedywymigujesz
sięodwzięciaudziałuwwyprawieorganizowanejprzez
Koronępodjąłkról,kiedyśmiechynieznacznieucichły.
Niewidujęcięnawetnapolowaniach.
Waszawysokośćwie,żebliższemisprawy
intelektualneistrategiczneniżstąpaniepowężowiskach
wtrakciełowówodparłwymijającoLashan.Mówiącto,
oparłdłonienaozdobnejlasce,którąwszędzienosił
zesobą.Utrzymywał,żejesttotylkoozdoba,element
jegowizerunku,jednakpostolicykrążyłypogłoski,według
którychLashancośukrywał.Byłchory?Amożetylko
udawał?Tegoniktniewiedział,przezcowokółlorda
zKalindorunarosłomnóstwoplotekibajek.
Ciekawe,lordzieLashanieodezwałsięGertrand.
Powiedziałbym,żewśródwężybędzieszsięczułjak
uswoich.
WłaśniedlategozasiadamwWielkiejRadzie.
PotejripościeHershelaLashanaprzezsalęprzebiegł
szmerprzemieszanystłumionymichichotami.Jedynie
Roseobawiałasięreakcjiojcanazniewagę.Niebył
topierwszyraz,gdylordLashanpowiedziałcoś
nieodpowiedniegowobecnościinnychlordówikróla.Nie
znałagoprawiewcale,jednakprzypomniawszysobieinne
sytuacjezprzeszłości,kiedytoznacznaczęśćmożnych