Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Zaco?
Bopowziąłempodejrzenie,żetoonjestprzedmiotem
uczućKlarybelli.
–Achoćbytakbyło,czytojegowina?Zwłaszcza,jeśli
onsięwniejkocha?
–Trzebabyćnatogłazem,więcnienawidzęKajetana,
właśniedlatego,żejejniepokochał.Czywidziałeś
większątragedię?
–Jawogóletragediiniewidziałem,wiemtylko,żetakie
rzeczypanBogusławski17grywawteatrze.Ale
cociKajetanpowiedział,gdyśgowyzwał?
–Powiedziałmipofrancusku,żebymsięposzedł
przejść.
–Ha,tojużwtakimrazie,trzebagobyłowytargać
zaharcap18.
–Niemogłemtegozrobić,gdyż,domyśliwszysięoco
michodzi,dodałwyraźniej:„Niejajestemtwoim
rywalem,alepapa”.
–Więcszambelanchcesięnaprawdężenić,co?
–Niemamnajmniejszejwątpliwości,żetakjest.Stryj
sprowadziłnowąkarocę,asamróżujesięmocniejniż
przedtem,czernibrwi,wygładzapaznokcie,sypia
wrękawiczkach,wypychapończochyichodzi
wpodrygach.Jeżelisięjużnieoświadczył,tooświadczy
sięladadzień...Możewłaśniedziś...
–Niesłychanarzecz!Ciekawym,jaksiętoskończy?
–Dlamnie?Wiemjak.
–JazdądoWłoch.Owszem,imprędzej,tymlepiej.
Tajemnicabyłapotrzebna,pókipogłoskirozszerzaliludzie
prywatniimoglizatoodpowiadać,aleobecnie,
poodezwie,należywieśćrozgłaszać.Tyjużteżrozmowy
zestryjemnieodkładaj.Wyciśnijzniegotyledukatów,ile