Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
traktujedziecko.
–Znamsiętylkonatym–zauważył.–Muszęzapewnić
Lilyutrzymanie.Lepiej,żebymtrzymałsięzawodu,
zamiastzaczynałwszystkoodzera.
Aliceniewyglądałanaprzekonaną.
–Pozatym–dodał–projekt,któryprzygotowuję
odpięciulat,jestniesłychanieważny.Oczywiściemoja
córkajestnajważniejsza,alemamteżobowiązkiwobec
innychludzi.
–Tobardzoegoistycznepodejście–odparłaAlice,
celującpalcemwjegopierś.–Myślisztylkootym,
cotobieodpowiada,prawda?Oswoichpotrzebach.
AcozpotrzebamiLily?
–Jestemjejojcem–odparłkrótko.–Lilymusibyć
zemną.
–Zgodziłabymsięztobą,gdybytooznaczało,żemoże
zostaćwswoimdomuinieopuszczaćdziadków
iprzyjaciół.
Alicewiedziała,żetoniejestjejsprawa,alepewność
siebieWilladoprowadzałajądowściekłości.
–Utratamatkibyładlaniejstrasznymciosem,
atynadodatekzabieraszjąnakoniecświata,gdzie
wszystkojestdlaniejobce.Sammówiłeś,żeonaciebie
nawetdobrzeniezna.
Szybkowciągnęłahaustpowietrza.
–Nieprzyszłocidogłowy,żepowinieneśspytaćLily,
czegoonachce?
–Lilymasześćlat–odparłrozłoszczony.–Jest
zamała,żebydecydować,gdziebędziemieszkać.
Tojeszczedziecko.Jakmożeocenić,cojestdlaniej
najlepsze?