Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wróżbabrzemienna
D
wchodzićodstronyaleiŚwiętejBrygidy,gdzieznajdowałsię
omnumerdwanaściemiałdwawejścia.Pacjentomwypadałoby
gabinetpanadoktora,alejakimśdziwnymtrafemrzadkokorzystali
ztychdrzwi.Nawetjeśliwcalenieszliodrynku,zwyklinadkładać
drogi,byletylkoprzejśćprzezksięgarnię;niektórzyżartowaliwręcz,
żewizytytewystarczyłybyzacałelekarstwo.
Pomieszczenieurządzonozwyczuciem,wdoborzemalowideł
imebliznaćbyłorękękonesera,arzeźbionymbalkonikomikręconym
schodomtrudnobyodmówićuroku.Leczniedlaregałów
zczilalieńskichpalisandrówczydlastuletniejmozaikizdobiącejsufit
czytałosięwDulbangtyleksiążek.Ludzieprzybywali
tuzewzględunaniąKalięPatekatlę.
Oczywiścieonieśmielałaichbyładamą,uchodziłazaobytą
wsprawachdlamieszkańcówmiasteczkastanowiącychczarnąmagię,
miałarozlicznetalentyinadodatekdośćkategoryczniewypowiadała
sięnatematrzeczy,któreraziłyniezmieniałotofaktu,
żeprzebywanieznią(albosamotylkopatrzeniewjejkierunku
ukradkiemzzapółki)pozwalałoodczućjakiśrodzajnobilitacji.
PanPatekatlaniepochodziłzDulbangichoćtoonbyłmężemKalii,
czasemczułsięwykluczonyprzezto,żeniewiedziałwszystkiegoojej
przeszłości.AkuratjemujednemuanegdotynatematKalii
przekazywanopółsłówkami.Kiedyzagadywałżonę,śmiałasię
zniego.
Jesteśniemądrymówiła.Zachwilęzapytaszorozmiarmojego
butawpierwszejklasie.
Pandoktornicnieumiałporadzićnato,żeinteresowały