Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tozłyuczynek.Ichobowiązkiemmoralnym,nakazanym
imprzezBoga,byłopozostanienamiejscu.
Nowięcoczywiściemojamatkachciała
przeprowadzićznimiwywiad.Szlachetnasprawa.
Zakonnica,ksiądziwierni.
Zapewniłaojca,żepodróżjestbezpieczna,aleonsię
uparł,żebędziejejtowarzyszył.Niemielizamiaru
jechaćdalejniżDamaszek.
Nicwięcdziwnego,żeDamaszektoostatniemiejsce,
wktórymbyliwidziani.
Częstodotegowracam,wnocyprzewracamsię
zbokunabok,próbującznaleźćjakiśtrop,jakiśpunkt
zaczepienia.Brakującykawałek.Możetakobieta,którą
mamaspotkałapodczastargów,byłapodstawiona.
Możetobyłapułapka.Gdziebyłatamisjakatolicka?
Kimbyłyzakonnice?Czyjeszczeżyją?Czyktokolwiek
stamtądjeszczeżyje?Gdziemoirodzice?
Czykiedyśwrócą?
Czyjeszczekiedyśujrzęogorzałąskóręmojegotaty?
Jegozapinanąnaguzikikoszulękhakizepoletami,
zkieszonkiktórejzawszewystawałmałynotatnik?Jego
rozsianewszędziewłosy,szalonynaukowiecwkażdym
calu.Czyjeszczeopowiemijakiśgłupikawał?Czy
nazwiemnieworkiemkartofliizarzucimnienaplecy,
mimożepowiem,żejestemjużnatozastara
izawołam:„OBoże,tatusiu,naprawdęprzestań!”.
Acozmamą?
Omamiemyślęmilionrzeczy,takżeojejdecyzji,
byopowiedziećhistorięwśrodkustrefywojny.Dotej
poryprzetrawiłamjużnatentematpięćsettrzydzieści
jedenmyśli.Zostałomijeszczedoprzemyśleniatylko