Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ogrze,żenawetjegopowiązaniamniejlubwięcej
pozorne,winneczypysznetozawszejestgra,
cowygodniej.Myślę,żebardzopodobniemówiliśmy
oZydzezMarynią,kiedyzniążył,oświadczającsięcoraz
toinnympaniom.(OświadczyłsięDosiBerlinerblau,kt.
sięspodobał,anajnaiwniejpowiedział:bojaksięzTobą
ożenię,tobędęmiał„pracowienkę”,ionanaturalnie
zgorszonazerwała!),kiedymniepowiedział,kiedy
janaNowyRokuCybisówpowiedziałem,że„wtymroku
chciałbymzdobyćpracownię”,Zyganamniepopatrzył
zezłością–„Tywiesz,żejamuszęjąmieć
pierwszy”.Ileżrazyznimdecydowaliśmyzerwać
izawszewracałdonas,samigoznowubraliśmynaplecy,
bowpadałbeznaswnędzęichorobę–botobyłoteż
naszedziecko,botobyłartysta,któremubyło
zacoprzebaczyć,bogokochaliśmy.
Aleprzyszłachwila,gdzieMaryniaodniego
odeszła,bojużNIEMOGŁA.Nieczujętego,copiszesz
przeciwMironowi–aleczujętocałąsiłąpodTwoim
kątem.Tyjesteśtutajwgrze,onniezginie–aleTwoja
wizjaświatamusibyćwyrażonadokońca,ategonie
zrobiMironinawetniezrobiLudmiła,zresztąklucze
dorozładowaniatejminysąwTobieitylkowTobie.
MironjestodCiebiezależny,myślę,niezmiernie,ale
„izkamienimożnazrobićsynówAbrahamowych”12inie
wiemynic,janiewiemnawetiTy,jakajestjeszczejego
drogarozwoju,jakonsięjeszczeożyciezazębi.
Terazchcęjeszczepunktpopunkciezareagować
naparęTwoichsłówlistu:
Niewierzę,byśpotrafiłniepostrzeżenie
odejść,żezadługowyłącznieprawieżywiłsięTobą–ale
wtychsprawach,jakwmiłości,niemainnegowyjścia
jakprawda,każdeinnetobombazegarowa.
O„fascynacjiwerbalnej”–ależtojestcałyMiron–
iniewiem,czyontutajniejestbardzowspółczesny.Dla
ilużmalarzywspółczesnychistniejąfascynacjematerii
malarskiej,tego,czybędąkolorstrzykaćstrzykawką,czy
bluzgaćprzezskrzyniędziurkowaną,tenieoczekiwane
krzyżówkimalarskiesądlanichtreściąichpasji,nic