Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROK1951
176.[ANNAIWASZKIEWICZOWADOMĘŻA]
Rabka,20/II1951
Mójmalupkikochany!
Listnaimieninywysłałamwpiątek,więcsądzę,żegootrzymałeśprzed
wyjazdem,więcjużdziśżyczeńnieskładam,choćobudziłamsięzmyślą,
żetodziśDCiupaseczkoweimieninki”.Piszęwłaściwietylkodlatego,że
podałeśadreswBerlinieiżetwierdzisz,żeniemiałeśświeżychwiado-
mościomoimzdrowiu,choćprzecieżwłaśnienajświeższewiadomości
Geniaprzywiozła.Powiedziałam,żebyWampowiedziała,żegorączki
jużtegodnianiemiałamiwogólejestemzupełniezdrowa.Gdybynie
teprzyczyny,niepisałabymdociebiewcale,naStawiskozakaręza
twójostatnilist,którybyłbardzonieprzyjemnyipoktórymwidać,że
Dzłośćwtobiemieszka”.Tagrypaprzeszłabardzolekkoicodziwniej-
sze,wstałamczującsięzupełnienormalnie,anaStawiskupopierwszej
grypiebyłambardzoosłabiona.Sądzę,żeprzypisaćtonależywspania-
łemu,wzmacniającemupowietrzugórskiemu.Pogrozatwierdziwogóle,
żemimotejgrypkijużsiępoprawiłamiwyglądamlepiejniżwyjeżdża-
jąc!Znerwamiteżczujęsięznakomicieiśmieszymniepoprostu,
jaktysięnieznasznamoichnerwach!Mimo,żewciążznapięcieminie-
pokojem(zrozumiałyminormalnym)czekamnawiadomościodTeresy,
dawnotakdobrzesięznerwaminieczułam,czegodowód,żekładęsię
bardzowcześnieipodziesiątejjużzasypiam,codlamniejestrzeczązu-
pełnieniebywałą;grypęprzyznaćtrzeba,rzeczbardzowtychwa-
runkachirytującązniosłamteżzzadziwiającymmniesamąDspokojem
ducha”.Naprawdęczujęsięwyjątkowodobrze,aletywogóle(zauważy-
łamtojużnieraz)twierdzisz,żejestemwfatalnymstanienerwów,jak
tylkoporuszamjakiśtemat,któryciebieirytuje!Naróżnerzeczy,októ-
rychpiszesz,odpiszędopieronaStawisko.Tuniewartogłowycizawra-
cać.Sądzę,żerzeczywiścienasłuchaszsięinagadaszciekawychrze-
czy,ciekawajestem,ktobędziezeznajomychkongresowiczów91.Codo
45