Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przedmowa
Kłaniamszlachciankomprawymwpas.Wielkatorzecz
dlamnie,skrybyskromnego,iżewaszedenaryciężką
pracązdobywanewczasachcoraztrudniejszych
–zamiastnakolejnedyariuszeszmatławe,którychnawet
wwychodkuużyćniesposób–natepismamojeżeście
przeznaczyćraczyły.
Kłaniamwam,szlachciceprawi,żeście–miastnapiwska
kolejnykufel–denaraczydwapoświęcili,byprawdę
zpismmoichwynikającąpoznać.Listyte,choćżartami
jedyniesięwydają,fraszkamiulotnymi–niestety,
naprawdzieopartesą.Każdahistoriamiejscemiała,choć
winnymkontekścieizinnymibohaterami.Ktozabawić
sięchceipierwowzoryprzygódowychwotaczającejnas
rzeczywistościszukaćzamierza,tegowolaiigrzyska.
Pozostałychzapewniamsolennie–radośćtojestprzezłzy
jeczytać,bolepiejdlanaswszystkichbybyło,gdyby
nigdypowstaćniemusiały.Jednak,gdykomudobro
Rzeczpospolitejnaserculeży,tenmilczećniemoże
ikażdynaswójsposób–mieczem,pióremczyrozumem
–działaćpowinien.
DoczegoiWaszachęcam,BratSzlachcic