Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
GospodynaPiotrkowskiej
Wspaniale,wprostradośniebyłopo19stycznia1945
rokuwyjśćnaPiotrkowską.Przespacerowaćsięjuż
poulicy,wczorajjeszczeoznaczonejpiekielnym
nazwiskiemhitlerowskiegozbója,dzisiajjużnaszej,
łódzkiej,wolnej,cododatkowopotwierdzałynaklejone
wprostnamurachpierwszepotylulatachniewoliplakaty
popolsku.„Obwieszczenie”głosiłnapis.Idalej:
TymczasowyRządRzeczypospolitejPolskiejIdalej,
dalejwszystkopopolsku!Wtakiejeuforiinieważnabyła
treść,cokolwiekwprzyszłościmiałabyonaznaczyć.
Naulicyterazgwarnej,pełnejrozradowanychludzi
pojawilisięgazeciarzezpierwszągazetąłódzką,która
bardziejwyglądałajakkonspiracyjnaulotka,alecena
dwadzieściagroszyodsztukijakbynobilitowała
donazwygazeta.
Biegającpoulicy,wołali:
WolnaŁódź!WolnaŁódź!
Botakitytułmiałatagazeta.Brzmiałotojednaktak,
jakbydodatkowo,słownie,przytymgłośno,abywszyscy
słyszeli,chcieliutwierdzićmieszkańcówmiasta
wprzekonaniu,żetakjest,żetoradosnaprawda.
Prawiewszystkiebramy,aleiniektóreoknaoraz
balkonywychodzącenaulice,przystrojonebyłybiało-
czerwonymiflagami.
Człowiekawmundurze,polskiegooficera1,radosnytłum