Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
IV.Oberżanaprzedmieściu.Alkantara
Zmierzchaćsięzaczynało,iświatłagasłyzwolnawewszystkich
oknachdomówLizbony.Niebopokrytebyłochmurami,zaktóreskrył
sięksiężyc.Igdybyniekilkalatarń,któregorzałynadbramami
bogatychmieszczan(wbrewniedawnowydanemuprzezkróla
zakazowi)ikilkalampek,palącychsięprzedwizerunkamimadonnów
miastowzupełnéjbyło-bypogrążoneciemności
ProszęBoga,żebyzesłałbłogosławieństwonakrólaDon
Alfonsa.
O!Bóggopobłogosławi,mojacórkoAlfonsjestdobrym
chrześcjaninem,chociażmówią,i...
Chociażmówią!powtórzyłazzadziwieniemhrabini.
Tytegojeszczeniewiészpowiedziałakrólowa,agłosjéj
drżéćzacząłtyjużtakdawnożyjeszzdałaoddworu!..mówią...
tajnedoszłymięposzepty...Lecztowszystkopotwarz,mojacórko!...
Mówią,żeAlfonsprowadziżycierozpustneiokrutne...Mówią...
Tokłamstwa!
Tak,tak...ajednak...Ah!prawdęmówisz,mojacórko:
tokłamstwa,potwarze...nieuzasadnionepogłoski,przezHiszpanów
rzucane!
MożeWaszaKrólewskaMośćmogłabyśtozbadać;agdyby
pogłoskite,coniewątpię,fałszywemisięokazały,oszczercówukarać?
bojaźliwieozwałasięhrabini.
Izamilkła.
Królowabacznienaniąspojrzała.Wbłędnychjéjoczachrozpacz
ismutekprzebijał.
Janieśmiałam!poszepnęłaztrudnościąjagokocham!...
Aprzytém...wiem,tofałsz!.Braganckakrewjestczystą
iwodważnychtylkopłyniesercach...Czysłyszysz,hrabino?...Oni
kłamią!kłamią,podli!...
DonnaLuizadrżącymtesłowawyrzekłagłosem.Zwyciężona
wewnętrznémwzruszeniem,głowęwtyłspuściłaizamknęłaoczy.
HrabiniiInesnatychmiastrzuciłysięnajéjpomoc.
Dajciepokójpowiedziałakrólowatrudnojużomdléćtemu,
coodkilkulatnaciągłejestwystawionycierpienia.
Pomimotychstronnychopinji,Miguelzchęciąprzedawniswoje
winoniezadowolonym.Anawet,kiedybyłzupełnieprzekonanym,
gonieusłysząpanowieaniichsłużący,Miguelzmieniałnagleswe
opinjeiwwyrazachbardzoczułych,malowałsmutnylosmieszkańców
Lizbony.Wtedy-toContibyłdlaniegotylkodrobnowzrostkiem