Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
P
spoczywałarchaicznyzasilaczaparatusłuchowego
oklepałemsiępolewejpiersi,pokieszeni,gdzie
wmontowanegowokulary.Taktowyglądałozboku,
wrzeczywistościaparatsłuchowyzostałzastąpiony
aparatemfotograficznym.Mojepoklepywanie
powypukłejkieszonceiinneenergicznedziałania
kosztowałyAriadnęWooddwieściedolarówzadzień
śledzeniaizbieraniadowodówzdradyjejmałżonka.Ten
ostatnizakażdeklepnięcie,któreskutkowałowyraźnym
jakcholerazdjęciem,zapłaciprzyrozwodziedużowięcej,
aletojużniebyłomojąsprawą.Chociażzprzyjemnością
prowadziłbymdłużej.Klienciniewyłamywalidrzwi
wmojejagencji,toteżznudówpotraktowaliśmytrywialną
rozwodówkęjaksymulacjęsprawynajwyższejwagi
zmienialiśmysięna„ogonie”cotrzydni,awolnyczas
traktowaliśmyjakwakacje.Yayotprzesiadywał
wbilardziarniach,Clauderwałdziewczynyjakporzeczki,
ajadusiłemsięwsaunachinawijałemkilometry
wbasenach.NaszczęścieRemWoodniesiedziałzbyt
długowjednymmiejscu.Połączyłprzyjemne
zpożytecznymiwdziewięćdniprzemierzyłodległość
zChicagodoFlagstaffprzezIowę,Nebraskę,Kolorado,
NowyMeksyk,podrodzewizytującswojefilie
izabawiającsięspontaniczniezSimąCavendisch.Jego
małżonkazaakceptowaławydatkinaszejtrzyosobowej
ekipyidorzuciłapremięzapozytywnywynik.Pracabyła
lekka,łatwainieprzyjemna.Ponieważjednakdotychczas
nieznalazłemdlasiebieżadnejprzyjemnejpracy,
cieszyłemsięprzynajmniejzlekkiejiłatwej.
Flagstaffzaowocowałoczterdziestomazdjęciami,
ostatniesześćzrobiłemtu,wKraterzeZgubionegoCzasu.
Razemdwieściedziewięćdziesiątsześć.Postanowiłem
pstryknąćjeszczedziesięć.Czułem,żejeśliniedobiję
dotrzystu,AriadnaWoodnieomieszkawytknąćnam
lenistwa.NarazieodwróciłemsięodrozanielonegoRema