Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SZOPANAPODWÓRZU
Prawdopodobnieurodziłemsięwjednym
znajbrzydszychbudynkównaświecie.Jesttomoja
kolebka,mójadrespierwszychminutponarodzinach.
Budynekjestzcegły,stoiwPyskowicach,malym,
prowincjonalnymmieściekołoGliwic,idowiosny1945
rokumiaładres:Peiskretscham,Bahnhofstrasse50.
PotemprzyszlituuzbrojeniRosjanie,czyliArmia
Czerwona.ZaniąPolacy.Ciprzechrzciliulicę
naMarchlewskiego50,cobyłohonoremdlatego
komunisty-zdrajcy,alejednocześniebzdurą.CoJulian
MarchlewskimawspólnegozPyskowicami?Od1965roku
naulicęMarchlewskiegowysłałemkilkasetlistów,
pisanychzmojejstudenckiejWarszawy.Dom(anie
szpital),wktórymsięurodziłem,madziśznowuinny
adres.TerazjesttoulicaSikorskiego,coteżnie
masensu,aletanazwaniejestsplamionakomunizmem,
gdyżchodziogenerałazGibraltaru.Tylkohistoryczna
nazwaBahnhofstrassebyłalogiczna.Aletoteżjuż
historia.
Tyleousytuowaniutopograficznym.Jakpowiedziałem,
domstoiprzysamejulicy,zawszeruchliwej,prowadzącej
dodworca.Dworzecjużjednaknieistnieje.Zabił
gozwiększającysięruchsamochodowy.Kiedybyłem
w2019rokunamartwymdworcuwalbańskimmieście
Szkodra,brnącwzdłuższynzarosłychwysokątrawą,
skaczącprzezsuszącesiękonopieilennabyłych
peronach,włażącdounieruchomionychśmiercią