Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
UROKIOGRODU
Niewiemdlaczego,aletenwielkiogródmoirodzice
konsekwentnienazywaliogródkiem.Pomniejszalitym
samymjegorolęwmoimdziecięcymżyciu.Ztamtej
perspektywymiałondlamnierozmiaryniemaldżungli,
trochętajemniczej,trochęekscytującej.Tobyłomoje
jedynespotkanieztakzwanąautentycznąprzyrodą.
RodzinnemiasteczkoPyskowicemiałojużswoją
rozwiniętązabudowę,toteżposiadanieogroduniebyło
takieoczywiste.
Szłosiędoniegozdomuprzezpodwórzepełne
niebezpieczeństw.Możnabyłoprzewrócićsięnaśliskich,
kaczychodchodach,możnabyłozostaćpokąsanym
włydkiprzezzwykleagresywnegogąsioralub
podziobanymprzeznegatywniedomnienastawionego
koguta.Alejeśliprzebiegłosięszybkokołośmietnika
iseriikomórekdofurtkiogrodu,tozaniączekałajuż
namnietylkourodazielenitegomiejsca.
Zatrzaskiwałemporządniewysokąfurtkęzdrewna,aby
odseparowaćsięodjurnegokogutai…byłemwinnym
świecie.
Byłytamciszaroślin,spokójkrzewówidrzew.Zaraz
zafurtkąpachniałdzikijaśmin.Kiedypotemczytałem
tekstyzorientalnychkrajówispotykałempassusy:
„Perskaksiężniczkapachniałajaśminem”,wiedziałem
dziękigórnośląskiemuogrodowiojakiekonotacje
erotycznedlanosachodzi.
***