Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nakamyczki,czystąstrumykaspijaływodę.Świeżuchnałąka
rozpostarłakobiercepoobustronachstrumyka,dociemnego,
nieprzejrzanegookiemlasu,doktóregozwierzspłoszonyuciekał.
Tuiowdziegołesterczałyskały,okołoktórychdrapieżnekrążyły
ptaki,awystraszonezbliżaniemsiępodróżnychdzikokrzyczały.
Obydwajpodróżninajmniejszejniezwracaliuwaginatakdziko
romantycznądolinę.Milcząc,jechalioboksiebie,widocznie
wważnychzatopienimyślach.Starszybyłmężemwnajlepszych
latach.Obleczonybyłwobszerną,ciemną,jużniecozużytąsuknię
dokosteksięgającą.Nagłowiebiret,któryrazporazzdejmował
zgłowy,abyobetrzećpotzczoła.Znaczniebyłotyły,akonnajazda
widoczniegonużyła.Zubiorusądząc,zdawałsiębyćzupełnie
zwykłymczłowiekiem,atoliprzypatrzywszymusiębliżej,zastanawiał
dziwnymwyrazemtwarzy.Ustamiałmocnowywrócone,
awpatrzącymnaniewywoływałyjakieśuczucietrwogi,bysięsnadź
nieotworzyłyiniewylałyognistychmyśli,którychobecność
zdradzałyprędkolatająceoczy.Uczucietopomnażałjeszczejakiś
dziwnyniepokój,jakaśzuchwałość,którejwtymczłowiekudopatrzeć
byłołatwo.Czasempodnosiłlewebrwi,przyczymmusięoczy
iskrzyły,azustwychodziłysłowagniewliwe.Cugleopuszczone
trzymałwrękuigdybykońniebyłrazporazsiępotykał,byłby
niezawodniezapomniał,pogrążonywmyślach,żekonnąodbywa
podróż.
Towarzyszzpodobnegokrojumiałsuknię,alecałyubiórułożony
byłstarannie,gdytymczasemwubiorzepierwszegowidocznebyło
zaniedbanie.Spodbiretuspływałypięknekędziory,jakichtrudno
dopatrzećumężczyzn.Dumnybyłznichidlategostarannie
jeutrzymywał,wnetjeporządkując,jeżelizłośliwywietrzykwnieład
jewprowadzał.Znaczniebyłmłodszyodponuregotowarzysza,
młodzieńczejjeszczetwarzy,naktórejrozlanybyłspokój
wkrzyczącymprzeciwieństwiedoponurychrysówtowarzysza,
wktórychburzazdawałasięwciążwzmagać.Łagodnośćróżowałausta
jego,aoczyzpewnątrwogąitroskązwracałysięnatowarzysza,
któregowyrwaćpragnąłzkołaponurychmyśli,alebojaźńkrępowała
mujęzyk.
Długojechaliwmilczeniuibodajbyłbymłodszyodważyłsię
przemówićsłowo,anistarszyniebyłbyprzerwałmilczenia,gdyby
niezgrabnestąpnięciekonianiebyłogowyrwałozzadumy.
Przeklętabestia!Wszyscydiabliwjechaliwbrzuchtejszkapie!
krzyknął,zachwiawszysięwsiodletak,żenieledwiebyłbysię