–spytałapaniGreenly.
–Oczywiście–odparłaVirginia.
Poprowadziłainwestorówizarządwkierunku
oddziałuratunkowego.Usiłowałasięgnąćpamięcią
dowywieszonegonakorytarzuharmonogramuzajęć
lekarzy.Zaczęłasięzastanawiać,czydoktorGavinBrice
madzisiajdyżur,bobyłonwprawdzieznakomitym
chirurgiem,alenieznajdowałwspólnegojęzyka
zdyrekcją.
Możedziśmawolne?Kogopróbujesznabrać?
–spytałasięwduchu.Przecieżonzawszepracuje,
zacogopodziwiała,aletymrazemwolałaby,bynie
działałażtaksprawnie…Towłaśnieonanalegała,
bygotutajzatrudniono.Dyrekcjaniebyłaspecjalnie
zachwyconajegobogatymżyciorysem,bopragnęła
bardziej„cywilizowanego”chirurga.
–Wszystkojestnapanigłowie,doktorPotter.Jeśli
doktorBricezawiedzie,topaniteż–oznajmiłdyrektor.
Groźbawydawałasięczytelna.
Początkowotrochęsiędenerwowała,bozatrudniając
doktoraBrice’a,ryzykowaławłasnąposadą,alewkrótce
zdałasobiesprawę,żejejobawysąbezsensowne.Jego
współpracazLekarzamibezGraniczapewniająca
pomocmedycznąkrajomrozwijającymsięprzebiegała
wspaniale.Uratowałrekordowąliczbępacjentów.Jego
sukceswBayviewGracewydawałsięgwarantowany.
Virginiadobrzetowiedziała,aledyrekcjawciążnie
byłazniegozadowolona.
Gavinpracowałiżyłwszalonymtempie.Ten
naprawdępierwszorzędnyniekonwencjonalnylekarz
niemiałtylkocierpliwościdostażystów.Prawdę