Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szczerzeiprostoduszniewtwarzmonsieurDufarge’a;wyczytała
wniej,żeonpojmie,ocochodziipoprostuzaczęławdźwięcznej
płynnejfrancuszczyźnietłumaczyćmurzeczcałą.Zwierzyłasięwięc,
żemadameniezrozumiałajejintencji;prawdąjest,żenieuczyłasię
francuskiegonalekcjachizksiążek,aletatuśiinniludzieczęsto
mówilidoniejwtymjęzyku,takiżumiałanimmówićipisać–jak
rodowitąswąmową.Byłtoprzecieżrodzinnyjęzykjejmatki,która
umarłapojejurodzeniu;dlategotoitatuś–ionazajegoprzykładem
–lubilisięnimposługiwać.
WkońcuSarazapewniłamonsieurDufarge’a,żebardzochętnie
będziesięuczyławszystkiego,czegoonzechcejąuczyć,ajeżeli
zabierałagłoswobecprzełożonej,tojedyniewtymcelu,byjej
wyjaśnić,iżwszystkiesłówkawpodręcznikuznajużoddawna.
WchwiligdySarazaczęłamówić,missMinchindrgnęłaijęła
niemalzoburzeniemwpatrywaćsięspodokularówwuczennicę.
MonsieurDufargeuśmiechałsięzwielkimzadowoleniem,słysząc
wustachtegodzieckaczystyiuroczydźwiękojczystejswejmowy,
którymyśljegoprzeniósłhendokrajulatmłodzieńczych–zdala
odciemnego,mglistegoLondynu.GdySaraskończyłamówić,spojrzał
naniązrozczuleniemiodebrawszyodniejpodręcznik,odezwałsię
domissMinchin:
–Ach,madame,tożjaniewielejużjąmogęnauczyć!Onasię
nigdynieuczyłafrancuskiego,alemówijakrodowitaFrancuzka.
Akcentmawyborny.
–Powinnaśbyłamitopowiedzieć!–zawołałamissMinchin,
mocnourażona.
–Ja…japróbowałam…–odpowiedziałaSara–alezdajemisię,
żezaczęłamniewłaściwie.
MissMinchindobrzezdawałasobiesprawę,żesamzawiniła,nie
dającdojśćdosłowadziewczynce.Gdywięcspostrzegła,żepozostałe
uczenniceprzysłuchująsięcałejscenie,aLawiniaiJessiechichocąnad