Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jązepsuję,wchodząc,apotrzebujępendrive’azmojego
komputera.Wejdziesz,zabierzeszgoimioddasz.
–Popieprzyłocię?!!!–wrzasnęła.–Mamzamknąć
salon,bocisięubzdurało,żeKowalskiprzygotowuje
niespodziankę?!Zwariowałaś?Ilerazytenkretyncię
zaskoczył?!Inie,jednorazowaminetkanadwudziestą
rocznicęsięnieliczy!Byłnarąbanyjakmesserschmitt
inawettegoniepamięta!
Tak,otymteżjejpowiedziałam.Cholera!
–Tosiaczku,kochana,jatowiem–wymamrotałam,
wgapiającsięwPATXXXnarejestracjibeemki.–Aleco,
jeśliakuratsięmylimy?JeśliAndrzejpierwszyrazrobidla
mniecoświelkiego?Pamiętasz,jakąurządziłam
muawanturędziesięćlattemu?Możetymrazemstanął
nawysokościzadania…Proszę,Tosiek,please,please,
please…
Nachwilęzapadłacisza,ażwreszcieprzyjaciółka
westchnęłateatralnieiwyburczała:
–Wisiszmi.Będęzapięćminut.
Pięćminutpóźniejzaparkowałanamoimpodjeździe,
wysiadłaizamiastzadzwonićalbozapukać,poprostu
wyjęłaztorebkiklucze,któredałamjejprzedlatyprzy
okazjijakiegośwakacyjnegowyjazdu,iotworzyłasobie
drzwi.Cóż,Tośkabyławyjątkowąosobą,amójdom
traktowałatrochęjakwłasny.Przyjaźniłyśmysię
odszesnastulat,odkiedypierwszyrazzajrzałam
dosalonufryzjerskiego,gdziepracowała,aona,ledwie
wtedypomaturze,spojrzałanamnieizapytała:„Któżcię
takskrzywdził,dziecinko?”.Następnieprzefarbowała
mnienablond,którynoszęodtamtegoczasu,izrobiła
mitakąfryzurę,żewszystkieznajomepytałyoadres
stylisty.Przeszłamzniąwyjątkowopaskudnyrozwód,
aonazemnądwaporonienia.Gdybymmiałasiostrę,