Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niektórzysięwięcobrazilioto,coprzeczytalilubusłyszeli,ainni
oto,że…nieprzeczytaliosobienic.Dotejdrugiejgrupynależy
JanuszTobijański,którybyłprezesemsiatkarskiegoAZS-
uCzęstochowawczasachjegoświetności.Wpewnymmomencie
zajegosprawąobalonostaryzarządWłókniarzaiszefsiatkarzyobjął
teżrządywklubieżużlowym.
–No,muszękupićtęksiążkęipoczytać,cośtamnamnie
powypisywał–rzuciłprzyjakimśspotkaniuJanusziwtensposób
próbowałwydobyćgarśćinformacjizpierwszejręki.Ajamusiałem
gorozczarować.
–Janusz,tywhistoriiWłókniarzatakmałoznaczyłeś,żenie
matamotobieanisłowa–wyjaśniłem,możeniepomyślikolegi
prezesaibezwiększejempatii,lecznapewnozgodniezestanem
faktycznym.
ComidaływspominkizebranewPółwieku
naczarno?Zpewnościąwichefekcietuitamzostałemwciągnięty
naczarnąlistę.Przedewszystkimjednaktalekturapozwoliłakibicom
spojrzećzinnejstronynaświatżużla.Poznalitrochękuchniijej
smaki.Atakżesylwetkistarychmistrzów.Próbowałemprzytym
wytłumaczyćmechanizmyfunkcjonowaniatejdyscyplinyireakcje
zawodnikównaróżnesytuacje.Krótkomówiąc–starałemsiępokazać
palcemto,oczymsięnacodzieńniemówi.
Aterazbędępodnosiłpalecwczasietransmisji.Iwskazywał
ścieżki,któryminajszybciejmożnadostaćsiędocelu.
Zatonakolejnychstronachwskażęwinnychiniewinnych.Musimysię
rozliczyć…