Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
MariaJózefaHabsburg,małżonkaAugustaIIISasazdynastii
Wettynów,zamykaorszakpolskichkrólowych,którychportrety,
zapomocąsłowaiwyobraźni,malowałamprzezdziewięćlat.
Korzystałamzwizerunków,wspomnień,naukowychmonografii,
historycznychopracowańipamiętników.Moichbohaterekszukałam
wdawnychlistach,sekretnychzapiskach,plotkachianegdotach.
Szłamzanimipopałacowychkorytarzach,patrząc,jaksięodbijają
wzwierciadłachenface,zprofilu,zbliskaidaleka,czasemwyraźnie,
aczasemmgliście.Składałamtekawałkiluster,chcącjezobaczyć
najpełniejiwrozmaitychsytuacjach:wradościachismutkach,
klęskach,sukcesach,lękachiniezłomnymmęstwie.Takanarracja
wydawałamisięuczciwa,bochoćprawdaokobieciejestnieuchwytna
izmiennajakbłysksłońcanawodzie,należysięstaraćtomagiczne
lśnienieuchwycićizatrzymać.
Wybierałamtewładczynie,októrychprawiezapomniano,albote,
któreprzezwiekiubieranowczarnepłaszczepółprawd,obmowy
iniechęci.Pierwszechciałamprzypomnieć,drugieobronić…
Wszystkimkrólowymdałamsporozsiebie,alboraczejonedotarły
dotego,cowemnienajlepszeinajgorsze,uruchamiającmojelęki,
obsesje,emocje,złeidobrewspomnienia,jakbymtrochębyłanimi,
aonetrochęmną.Skrawekpodbiciakażdegokrólewskiegopłaszcza
należałdomnie,więciwokrycieMariiJózefyHabsburgwplotłam
swójkawałek.
Postanowiłamnachwilęstanąćprzytroniewładczyni,oczywiście
tutesproportionsgardées1,boskorojużzostałamprzezkrólową
dopuszczonadopewnejpoufałości,wypadałosięprzedstawić