Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
całkiemnieżył.Jakwszyscymężczyźniwnaszejrodzinie.
Dziadek,pradziadek...Umieralimłodo,całkiemidokońca.
Żadnychportretównaścianach.Jedynieokrytebladąbibułą
pojedynczezdjęciawalbumach.Tozamało.Zwłaszczajeśli
zakażdymrazem,naprośbę„obejrzyjciezemnąalbum”,słyszałam
„nieruszaj,bojeststary,zniszczysię,paluchamipobrudzisz”.
Potłuścisz,mówiłababcia,onazawszemówiłainaczejniżwszyscy.
„Ipococitowiedzieć?Młodoumarł.Tyle”.Prababcianiemogłanie
wtrącićswoichtrzechgroszy.„Jakbyżył,tobybył”.Jaktunieumrzeć
przytakimnastawieniu?
Ojciecstałnazgórystraconejpozycji.Miałtylkomnie,ajanie
mogłammupomóc.Nawetmatkapostawiłananimkrzyżyk.Chociaż
nawetniebyłtokrzyżyk,tylkowmurowanatablicanacmentarzu,
zimienieminazwiskiem,małymwyrytymkrzyżemidatąśmierci.
Tylezniegozostało.Umierałwniepamięci,całkiemumarł,ijanic
niemogłamporadzić.Onewetrzy,jajedna,wdodatkubez
wspomnień.Trzypokoleniastarszychodemniekobiet,moich
przodkiń,takdługoukrywałyprzedemnąwspomnienia,żewreszcie
przestałamwalczyć.Czułamsiętakjakwtymfilmie:bohaterkabudzi
sięzrozpaczona,gdyżzmarłjejsynek,awszyscydokoławmawiająjej,
żenigdyniemiaładzieci.Albojakinnafilmowabohaterka,która
utraciwszypamięć,codzienniedowiadujesię,żeczłowiek,zktórym
sypiaimieszka,jestjejmężem.Potemokazujesię,żezostała
oszukana,aletoniejestjużmojapointa.Puściłamwkońcujego
wyobrażonąrękę,spadłdokrainyniepamięci,cicho,bezkrzyku.
Żałujępodziśdzień.Przodkiniezatriumfowały.Wszystekumarł.
Odszedłcałkiem.Wprochpamięcisięobrócił.Podzieliłlosdziadka
ipradziadka.Onitakżeumarlizchwiląśmierci.Zniknęliznaszego
kobiecegodomuniczymgoście,którzyodwiedzalinasczasem
wniedzielnepopołudnia.Nieobiecywali,żeznówwrócą.Może
tewizytyuznalizanieudane,dlategoniedoszłodoponownych
odwiedzin?
Zupełnieinaczejmiałasięsprawazkobietamiwnaszejrodzinie.
Onezchwiląśmiercizaczynałyżyćżyciempodwójnym,aczasem
nawetpotrójnym.Opróczichwyczuwalnejnieustannejobecności,