Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tetwojewyliczeniabudżetowewszystkichnaszaskoczyły.
ZwłaszczaMarka.–WyszczerzyłsiędoRowleya,który
odpowiedziałzakłopotanymuśmiechem.–Gratulacje.
Chcielibyśmyzaproponowaćcistanowiskonowego
dyrektoraprogramowegoTelewizjiMetro.
KiedyConradwyszedłwrazzLizzgabinetu,Claudia
raczyłasięwreszciepojawićiposłałamuleniwy,
seksownyuśmiech,któregonieodwzajemnił.
Przekazywanesekretarskąpocztąpantoflowąwieścibyły
prawdziwe,jaktozwyklebywa.Rzeczywiściezaczynał
miećdosyćżądańClaudii.Zapierwszymrazem,kiedy
zanurkowałapodbiurkiemiwzięłajegofiutadoust,dałby
jejwszystko,żebytylkonieprzerywaćtegocudownego,
zabarwionegoryzykiemuczuciapodniecenia.
Alezaczynałasięzabardzorozpychać.Naprzykład
takandydaturanadyrektorprogramową.Byłazdolną
menedżerką,alepomysłymiałabeznadziejne.Pozatym,
wiedział,cobysiędziało,gdybydostałatęposadę.Nie
minęłobypięćminut,azaczęłabyzbywaćkażdąjego
sugestięjakoingerencję.Niedługomusiałbyjązwolnić.
Wtedypewniepoleciałabydoprasy,krzycząc:„Gwałcą!”.
Dobryżart.Byłabytonajbardziejchętnaofiarawhistorii
przestępczości.Mimowszystkowcalesięniepalił,żeby
jejpowiedziećodecyzji,którąwłaśniepodjęli.Wiedział
ażnazbytdobrze,żenietakichwieścisięspodziewała.
Usiłującstłumićniespodziewanydreszczpaniki,
przytrzymałjejdrzwi.
–Claudio,pozwolisznachwilę?
–Niewierzę,żemitorobisz,Conradzie.
Claudiamówiładoniegotak,jakbypozostalizebrani
nieistnieli.Wiedziała,żeostatnioprzeciągałastrunę,aon
delikatniesięwycofywał,alezakładała,żetodlatego,
iżromanszdyrektorprogramowąmógłbybyć