Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
farby.Duża,źleubrana,wyraźniebyłazawodowąkwoką,
przekonaną,żepierwszedwadzieściajedenlatżycia
dzieckopowinnospędzićpodskrzydłamimatki.Bez
wątpienianauczyłaswojedzieciczytać,pisaćigrać
napianiniesonatyMozarta,zanimskończyłyosiemnaście
miesięcy.DziennikarskaintuicjapodpowiadałaSteffi,
żetowłaśnietakaosoba,któraskwapliwieobsmaruje
pracującąmatkę.
Patrzyła,jakkobietapochylasiędoznajomejiszepcze
jejdoucha,wcześniejrozejrzawszysięukradkiem.
„WrednebabskowsamrazdlamniepomyślałaSteffi.
Wścibskamałpaświatowejklasy”.
Wtakmałymprzedszkolumatkinapewnobędą
wiedziałyowszystkichswoichgrzeszkach.Uśmiechając
sięsłodko,Steffiprzedstawiłasięjakociociamałej
Sophie.MusiałabyćjakaśSophiewtejbandzie
zadzierającychnosabachorów,nalitośćboską.
Steffioparłasięoogrodzenie.
WidziałyściepaniemamęJamiegowdzisiejszych
gazetach?Jestszefowątejnowejtelewizji.Musibyć
zaharowana.Takapracaidotegodwójkadzieci.
Wścibskamałpa,którasamaporzuciłaniezbytrokującą
karieręwreklamie,żebyopiekowaćsięswojącórkąIndią-
Jane,wyraźniesięzjeżyła.
Biednedzieciaczki!Wiepani,onaichnigdynie
widuje.Jakjeodwozi,toniemożesiędoczekać,żeby
wskoczyćzpowrotemdotegoswojegoidiotycznego
samochodu.Aczyprzyszłakiedyśnaktórąś
zprzedszkolnychimprez?Nigdy.No,wkażdymrazie
rzadko.Zrobiłaefektownąpauzęiprzysunęłasiętak
blisko,żeSteffimiałaochotęsięcofnąć,byuciecprzed
zapachemworeczkównazużytepieluszkiirzygowin.
Niebyłanawieczorześredniowiecznym,narodzinnym
quizieaninakonkursierzucaniakaloszemdocelu