Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
któryprześladowałludzi-wycedziłazłanawujka,mamę
icałyświat.
-Dziecko...Toniejestrozmowanatelefon.Porozmawia-
my,jakwrócędodomu.
-Jużtowidzę-prychnęła.-Wiesz,mamo,cojestwtym
wszystkimnajgorsze,pomijającfakt,żerazemztatąukrywa-
liścietoprzedemną?
-Tatydotegoniemieszaj-westchnęła.-Kiedyś,gdyjesz-
czebyłaśmała,wymusiłamnanimobietnicę,żenigdycinie
zdradzi,kimbyłwujekStaszek.
-WujekStaszek...Jaktoładniebrzmi-ironizowała.-Prze-
rwałaśmi,niedokończyłam...Wiesz,cojestwtymnajgor-
sze?
-Co,skarbie?
-Żejagotakbardzolubiłam.
*
-Chcemipanpowiedzieć,żezupełnieprzypadkiemwszedł
domieszkaniaakurattużpotym,jakdoszłownimdobru-
talnegomorderstwa?-rzuciłpolicjantkpiąco.
-Apanchcemipowiedzieć,żezupełnieprzypadkiempo-
licjancizjawilisięakuratwtedy,kiedyjatambyłem?-Sokół
odciąłsiębłyskawicznie.-Jużmówiłem:byłemumówiony,
furtkaidrzwibyłyotwarte,towszedłem.Gdybymsięspo-
dziewał,żemójrozmówcasiedziprzybiurkuzmieczem
wbitymwgłowę,toniepakowałbymsiędośrodka,tylkood
razuzadzwoniłpopańskichkolegów.
-WjakiejsprawiebyłpanumówionyzeStayerem?
-Panwybaczy-uśmiechnąłsięniewyraźnie.
-Niemamczegowybaczać-warknął.-Czekamnaodpo-
wiedź.
-Powinienpanwiedzieć,żeobowiązujemnietajemnica
dziennikarska.
-Facetnieżyjeinicjużpananieobowiązuje.
13