Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Jedynezapisynadziśtotwojespotkanieo12.00iwizyta
udentystyo14.00.Aniwcześniej,anipóźniejniemiałnic
zaplanowanego-wycedziłpolicjant,poczymnatychmiast
sięrozłączył.
Rozdział4
SokółwjechałnaobwodnicęłączącąZielonąGóręzNową
Solą,gdywjegogłowiepojawiłasiępewnamocnonatrętna
myśl.Awłaściwie,pytanie.
DlaczegomordercaStayeranieukradłmiecza,którym
gozabił?Sokółsłyszałotym,żepozostałerzeczyzkolekcji
kolekcjonerabyłyschowanewdobrzezabezpieczonymsej-
fie,więcmożnabyłoprzypuszczać,żejeśliStayerniezdra-
dziłkodu,tomordercanieuzyskałdonichdostępu.Aleza
sammieczwbitywgłowęofiarymógłbydostać...Właśnie,
ilemógłbyzaniegodostać?Kilkaseteuro?Kilkatysięcy?
Amożejeszczewięcej?
Pytaniapozostałybezodpowiedzi,comocnoSokołaroz-
drażniło.BoSokółbardzonielubiłtakichpytań.Dlatego
nawidokdrogowskazuinformującegoozjeździenaNiedo-
radzpodjąłbłyskawicznądecyzję,zjechałzkrajowejntrójki”
,
zmierzającdoDrzonowa.
*
-Pojęcianiemam,dlaczegoMalickiniezabrałmiecza-
Grodzkinawetgdybychciałrozwiaćwątpliwościkomisarza,
toniebyłwstanie,przynajmniejnienatymetapieśledztwa.
-Rysiu,nieMalicki,tylkomorderca-sprostowałKle-
emann,rozciągającsięnakrześleiszerokoziewając.-Nie
mamyjeszczedowodówpotwierdzającychwinężużlowca-
wyjaśnił.-Acodomiecza,tomampomysł.Sprawdźmy,ile
onjestwart.
27