Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gdy,bytakdługoignorowałjejpróbyskontaktowaniasię.
Gdyniemógłrozmawiać,toalboodbierałirzucałkrótkie:
nOddzwonię”
,alboodrzucałpołączenie,cooznaczałotosamo,
tylkoprzekazanewmniejserdecznysposób.
Nagłymruchemodsunęłaaparatoducha,gdytenwydał
piskliwyodgłosoznaczającykonieckolejnejpróbynawiąza-
niapołączenia.Jeszczerazspojrzałanawyświetlacz.Zdener-
wowanieustąpiłomiejscazłości.Inawetniechodziłooto,
żepowczorajszejkolacjiwPalmiarni,odwołanejwostat-
niejchwili,obiecałnadrobićzaległościdzisiajipójśćznią
naspacerdoportu.Randkaniezając,nieucieknie,jeślinie
pospacerujądziś,zrobiątowinnymterminie.Chodziłooto,
żepotrzebowałajegopomocytuiteraz,aniezagodzinęczy
dwie.
Podeszładobiurka,wzięładorękinajnowszewydanie
nTygodnikaNowosolskiego”
,zerknęłanapierwsząstronę,
naktórejwymownytytułbiłpooczach.ArtykułnNowo-
solscykaciopozycji”mówiłowystawie,którąwMuzeum
MiejskimzorganizowałpoznańskioddziałInstytutuPamięci
Narodowej.Przekazbyłlakoniczny,alemocny.Nakilkuna-
stuwielkichtablicachzamieszczonobiogramypracowników
bezpiekizczasówPRL-u,przedewszystkimzZielonejGóry,
alebyłoteżkilkuesbekówzinnychmiast,wtymdwóch
zNowejSoli.Obokdanychpersonalnychidużegozdjęcia
podanotakżeścieżkękarierybyłychfunkcjonariuszy,opu-
blikowanoteżkilkadokumentówświadczącychoichpo-
święceniuizawziętościwewprowadzaniusocjalizmuiwalce
zwrogamiustroju.Biogramynowosolantygodnikzamieścił
narozkładówce,przytaczająckażdą,nawetnajmniejsząin-
formacjęzwystawy.Całośćmateriałuskomentowałjeden
znajbardziejznanychnowosolskichdziałaczyniepodle-
głościowych,StefanJędryszek.Zrobiłtokrótkimzdaniem:
nToniebyliludzie,tobyłykanalie”
.
8