Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
Tytułtejksiążkipowstałtrochęprzypadkowo.Nadługo,zanim
zebraliśmydoniejmateriały,zgłosiliśmywwydawnictwiezamiarjej
opublikowania;wpotwierdzającymtodokumenciepodaliśmywtedy
jejprowizorycznytytuł,długosięnadnimniezastanawiając.Leczim
bardziejróżnorodnetekstyprzysyłalizaproszeniprzeznasautorzy,
tymbardziejadekwatnyokazywałsięówpierwszypomysł.Zaczęli-
śmysiębowiemzastanawiaćnadtym,cotowłaściwiejestobraz,aco
tekst–icosiędziejemiędzynimi?Język„zaciemniatuobraz”,nie
pozwalającnaprostedefinicjeiwygodnyrozdziałtychdwóchpojęć.
„Obraz”tomalowidłonapłótnie,aleteżabstrakcja–wyobrażenie
obiektów,relacjiizdarzeńwumyśle.Myślimy–imówimy–otek-
stachjako„obrazachrzeczywistości”i„malujemyobrazysłowami”,
zastępującpisarzamalarzemwzgodziezrozbudowanąmetaforą
pojęciową.„Obrazowanie”toterminopisującyraczejkonstruowanie
tekstuniżobrazu.Zdrugiejstrony,wterminologiiwielubadaczy,
obrazjestteż„tekstem”,którymożna„odczytać”wtakilubinny
sposób.Jeślijednakobrazjesttekstem,atekstobrazem,tojak
rozumiećsłowo„między”?Czymożeistniećcoś–jakaśprzestrzeń–
międzybytami,któresą,jaknampodpowiada(mądrze,czyoszukań-
czo?)język,tożsame?Iczy„między”łączytu,czydzieli?Czyrelacja
międzyobrazematekstemjestpodobnadouczuciamiędzydwiema
osobami?Czyteżziejemiędzynimiprzepaść,lubrozciągasięziemia
niczyja?Sensygmatwająsięcorazbardziej,to,cowydawałosię
proste,wcaletakieniejest.
Owaniejednoznaczność,paradoksalność,owozapętlenietytułu
oddajejednakświetniezawartośćtegotomu.Mnogośćpunktów
widzenia,zjakichpatrząnatematautorzy,ichodmiennepojmowanie
interesującychnasrelacjiiróżnesposobyichopisu–ichróżneobrazy
wichtekstach–tworząmozaikęzłożonązbardzoróżnychelementów,
którejednakukładająsię(mamytakąnadzieję)wbarwnąiinteresu-
jącącałość.Jakoredaktorzyniepróbowaliśmyprzykroićzapropono-
wanychtekstówdożadnejtezy,wcisnąćichwramyjednejteorii.Nie
byłobytozresztązapewnemożliwe.Jednaktenzbiórstanowicałość