Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zfacetem,jakojcieczprzyszłymojcem.Możetwójmąż
mupomoże.
Tośkawybuchaśmiechem.
Maryś,Radektonawetniepotrafipieluchyzmienić.
Mojaciążabyładlaniegorówniewielkimprzeżyciemjak
katarsienny.Mój,niejego.Napoczątkubyłamnaniego
wściekła,jednakwkońcuodpuściłam.Niekażdy
mężczyznajeststworzonydoroliojca.
Nicniemówiłaś.
Mówiłam,aleniesłuchałaś.Żyłaśwtedywinnym
świecie.Dlaciebieciążabyłaabstrakcją.Gdyporuszałam
kwestięmacierzyństwa,robiłaśkwaśnąminęizmieniałaś
temat.Byłaśprzekonana,żeciebietonigdyniespotka.
Analizujęjejsłowa.Przywołujęwpamięcinasze
rozmowyizdajęsobiesprawę,żemarację.
Podłazemnieprzyjaciółka.Przepraszam.
Wybaczam.Maszzaswoje,itopodwójnie.Śmieje
się.
Bardzozabawne.Własnąciążęjakośzniosę,ale
Jana…Tosiępowolistajemęczące.Przedwczoraj
musiałamkłamaćmuwżyweoczy,żewcaleniepracuję,
tylkochodzęnadługiespacery.
Niechce,żebyśpracowała?
Uważa,żefarbydodrewnaszkodządziecku.
Zgodziłamsięznimizaczęłamużywaćekologicznych.
Słusznie.Poszłaśnakompromis.
Któregoonnajwyraźniejniedocenił,bonastępnego
dniastwierdził,żemojapracastresujepłód.
Co?Nibyjak?
Terminyustalonezklientami.
Deadline’y
.Pośpiech.
Itakfaktyczniejest?
Nicztychrzeczy.Pełenluz.Zaplanowałamsobie
naczasciążymniejsząliczbęzleceń.Niechciałam
zupełnierezygnowaćzpracy,boczujęsięświetnie.
Chybabymoszalała,gdybymmusiałasiedziećbezczynnie
wdomucałymidniami.