Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sześćzłotych,wracampędemdobiura.Jużnie
pamiętam,kiedyostatniowydałamtakąkwotę,alewtej
sytuacjitobyłakonieczność.Itakniemampewności,czy
jedwabnykrawatzaprawieczterystówy(rozbójwbiały
dzień!)będzieodpowiedni.Wtemaciegarderobymęskiej
jestemzielonajakgroszekwpuszce.Przywyborze
kierowałamsięmetodądedukcji:Jantoszef,szeftoboss,
sklepdlabossaHugoBoss.Cenyzkosmosu,aleczego
sięnierobidlaukochanego?Pozostałeniezbędnerzeczy
kupiłamwdrogerii,aitumiałamsporydylemat.Ile
ostrzy,ileząbków,jakamarka,kolor,typ…?Ostatnio
takąpresjęprzedsklepowąpółkączułamprzyzakupie
prezerwatywnabalmaturalny.Brakpojęcia
orozmiarach,smakach,zapachach,strukturach…
Nawilżanaczyześrodkiemplemnikobójczym?
Rozgrzewająca,amożechłodząca?Lateksowaczy
klasyczna?Kurzadupa!Przecieżtotylkogumka.
Awobecnejsytuacjimaszynkadogolenia,pianka
igrzebień.Zadużywybór,zbytwieleopcji,przesyt
żądammonopolizacji!
PędzęcotchudomojegoJasieńka.Biedakumój,
tocizgotowałamporanek.Alesiępoprawię.Obiecuję.
Przyspieszam,układamwgłowiecałyplandziałania:
zawiążęcikrawat,uczeszęcięładnie,ogolę.Wszystko
wzaciszubiura,bezwidowni,będzieszznówschludny
ijanowy.Takjakcodzień.Takjaklubisz.Marysiajuż
dociebiebiegnie.
Szybciej,szybciej!Wiatrwewłosach,łomotwsercu,
lawawżyłach.Napotykamzamarzniętąkałużękrok
wbok.Staruszkęzpsempółobrót.Wysokąpryzmę
wybicie,podskok,lecę…Ożeżwmordę.Spódnica!
Blokada!Nogazawadzaozlodowaciałyśnieg(aua!!!),
słychaćdźwiękrozdzieranegomateriału,robiępółsalto,
krzyczę,padamnaplecyiwydajęzsiebiezbolałyjęk.
Nie…mogę…oddychać…
Nicpaniniejest?Tużnadsobąsłyszękobiecygłos.