Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zpodróży.
WJasperbyłembezdomnym,toczyłemsiępoulicach
wobjęciachprzestrzeni.IcefieldsParkwaydrogajakich
mało.Ojdziałosię,działo...Niechciałemcelu,mógłbym
takprowadzićijechaćbezkońca.Widziałemjeziora
oinnymznaczeniu,kolorybłękituzinnejepoki.
Postawiłemnogęnastarymlodowcu.Dwarazypłakałem
zeszczęścia.Wzwolnionymtempieijaktepowolne
ujęcia,klatkapoklatce,rozpływałemsięwznaczeniu.
PierwszyrazwidziałemsensżyciaiBogadzieło
doskonałe,bezpośpiechu,pięknowkażdymoddechu.
NaSpiritIslandsłyszałemdźwiękiznajgłębszych
zakątkówduszy.Nawetinstynktprzetrwaniastanął
nawysokościzadaniaiteżsięwzruszył.Pędziłem
pociągiemprzezprawdziwydzieńiulotnąnoc.Zajrzałem
przezotwarteoknodosamegonieba.Ijaktuniespełniać
marzenia?!
WVancouverbyłojednakinaczejszklanedomy
zdrzewaminadachu.Takiprawdziwydzikizachód,
tajemniczyimroczny,któryintrygowałnieodgadniętym
spojrzeniem.Włóczyłemsiępoulicach,jadłemipiłem
kolejnąkawęnaGranvilleIsland.
Vancouver!To,codlamniebyłorajem,dlainnychbyło
piekłemwszponachnałogu.Porzuceniprzeznadzieję,
ludziebezkompasu,mapyiplanu.
Ciężkosięprzyznać,leczżycieto„kwestiawyborów”.
Jamarzycielzkrainyrealnychwrażeń.