Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Sądziłam,żenatymkierunkutrzebamiećcośwgłowie.
Noah!wrzasnęłajejmatkazeswojegomiejsca.
Tagówniarazaczynałamnieirytować.
Zanimzdążyłemcośpowiedzieć,ojciecsięwtrącił.
Wydwojeniezaczęliścienajlepiejstwierdził,patrzącnamnie
groźnie.
Powstrzymałemochotę,żebywstaćiwyjśćbezsłowa.Dośćjuż
tegoprzedstawieniaoszczęśliwejrodzince.Musiałemjaknajszybciej
wyjśćiprzestaćudawać,żejakkolwiekobchodzimniecałytencyrk.
Przykromi,alemuszęiśćwstałemipołożyłemserwetkę
nastole.Niemiałemzamiarutracićopanowaniawobecnościojca.
WtedyNoahtakżewstała,tylkowmniejeleganckisposób,
iostentacyjnierzuciłaserwetkęnastół.
Jeślionwychodzi,tojateżspojrzaławyzywająconamatkę,
którazzakłopotaniemzaczęłarozglądaćsięnaboki.
Natychmiastsiadaj!wycedziłaRaffaellaprzezzęby.
Docholery,niemiałemczasunatebzdury.Musiałemjużiść.
Wezmępowiedziałemkuzaskoczeniuwszystkich,
anajbardziejNoah.
Patrzyłanamniepodejrzliwieiuważnie,jakbymmiałcoś
ukrywać.Taknaprawdęchciałemsięjejjaknajszybciejpozbyćzpola
widzenia,więcjeśliszybkoodwiozędodomu,będęmiałjeobie
zgłowy,awięcniemożebyćlepiej.
Jaztobąniepojadęnawetdonajbliższegoskrzyżowania
powiedziaławyniośle,cedząckażdesłowo.
Zanimktokolwiekodpowiedział,chwyciłemkurtkęizakładając
ją,zwróciłemsiędowszystkichobecnych:
Niemamczasunateszkolnefochy,dojutra.
Zaczekaj,Nicholasgłosojcazmusiłmniedopowrotu
dostolika.Noah,jedźznimdodomuiodpocznij,myniedługo
wrócimy.
Wbiłemwzrokwsiostrę,którazdawałasięanalizować,cojest
gorsze:dzielićzemnąprzezchwilęprzestrzeńczywysiedziećdłużej
przytymstole.
Rozejrzałasiędookoła,westchnęła,poczymwbiławemnie
zimnespojrzenie.
Wporządku,pojadęztobą.