Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ipowłoskumówiłjużprawietakpłynniejakSalvatore,któryzresztą
byłdoniegobardzopodobny.Miałtakiesameczarneoczyitakisam
wicherekpoprawejtronie,gdziewłosyzawszemusterczałynad
czołem.OjciecRolandateżgomiał.Wspomnienieonimobudziło
wRolandziegłębokoskrywanepoczuciewiny.Teraz,kiedyrealnie
pomagałswojejrodzinie,tenwyrzutsumienianiecozelżał.Gdybyjego
matkanieuciekłarazemznimdoDaniipotym,jakojcazabiła
LaCamorra,ondziśniemógłbypomócSalvatoremu.BoSalvatore
musiałsięwyrwaćzWłoch,awszczególnościzNeapolu.
Zsystemu,jakmówiłaosobieneapolitańskamafia.
Wybiegłmyślamibardzodalekoitłumaczyłtozmęczeniem.Nawet
nanajbardziejpodstawowychrzeczachciężkomusiębyłoskupić,
chociażwlewałwsiebieczarnąjaksmołakawęodgodzinyósmej,
kiedyprzyszedłnakomendę.Oprzytomniałjednakodrazu,kiedyktoś
głośnozapukałdodrzwiidojegobiurawszedłKimAnsager.Nabrał
małogrzecznegozwyczajupukaniaiwparowywaniadośrodkabez
czekanianaodpowiedź.Pocowogólezadawałsobietrudpukania?
Stałwdrzwiach,ajednoramięwisiałomubezwładniejakmałpie.
Małpiewokularach.Palcempoprawiłjesobienanosie.Okularymiały
grubeczarneoprawki,któredoczekałysięwbranżymodowejstatusu
kultowych.Kimwyglądał,jakbyzarazmiałwracaćdosiebie.Pośpiech
stałsięzmorąichwszystkich.Kryzysfinansowynieominąłich
komendy.Rolandczytałwgazecie,żewczasachkryzysowychludzie,
bojącsięutratypracy,wspinalisięnawyżynykreatywności.Byli
jednakitacy,którzywybieralitwórczośćprzestępczą.Stądpewnie
gwałtownywzrostwłamańirozbojów.
Jestwiadomośćzlaboratorium.Odciskipalcówzgadzająsię
zzabezpieczonymiprzydwóchinnychniewyjaśnionychwłamaniach
weWschodniejJutlandii.WCentrumKryminalistykiprzepuścili
jeprzezbazęAFIS,aletamnicniewyskoczyło.Sprawcymusząbyć
nowiwbranży.Awkażdymrazieniebylidotądpodejrzanianikarani.
Tak,natowygląda.Przynajmniejnieunas.Apróbowali
wInterpolu?
Kimwzruszyłramionami.
Zakładam,żetak.
Zakładasz!Towłamaniezzabójstwem.Mamnadzieję,