Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
GwendolynPłochliwaskuliłasięwszklanejceli,gdydokomnaty,
którąprzezrokzdążyłaukochaćiznienawidzić,wpadłahorda
ogromnych,umięśnionych,zakrwawionychwojowników.Pokochała
salę,ponieważgdybysięwniejznalazła,oznaczałobyto,żejest
krokbliżejdoupragnionejwolności.Znienawidziła,bobyłaświadkiem
zbytwielurozgrywającychsięwniejokrutnychscen.
Cisamiludzie,którzytychscenbylisprawcami,terazwydawali
zsiebieokrzykistrachu,rzucalinapodłogęszalki,igły,fiolki
inarzędzia.Wszędziedookołapękałoszkło.Wściekłyrykodbijałsię
echemodścian,intruziporuszalisięjakdoskonalenaoliwione
maszynydozabijania,siekącikopiąc,aichprzeciwnicypokotem
lądowalinapodłodze.Niebyłonajmniejszejwątpliwości,ktowygra
walkę.
Gwenzadrżała.Bałasię,cobędziezniąizinnymi,gdypobitwie
opadniekurz.Wojownicyniebyliludźmi,zresztątaksamojakona
iwszystkiepozostałekobietypozamykanewsąsiednichcelach.Byli
zbytsilni,zbytwytrzymali,wogóle„zbyt”jaknaśmiertelników.Nie
wiedziałajednak,ktozacz,dlaczegosiętuznaleźliiczegochcieli.
Przezostatnirokspotkałotakwielerozczarowań,żenawet
przestałaliczyćnaratunek.Czyonaiinnekobietyzostanątudo
śmierci?Amożetestworyzechcąwykorzystaćjetakjakciobrzydliwi
ludzie?
Zabijcieich!krzyknęłajednazuwięzionych.Jejmocny,pełen
jadugłossprawił,żeGwenchwyciłasięwpół.Niechcierpiąjak
mycierpiałyśmy!
Szkłoodgradzającekobietyodświatazewnętrznegobyłogrube
iodpornenauderzenia,anawetpociski,mimotokażdaboleść
brzmiaławuszachGwenjakeksplozja.
Gdybyładzieckiem,siostrynauczyłyją,jakniedopuszczać
dosiebiehałasu,aledesperackopragnęłausłyszećjękipokonanych
oprawców.Ichbólbyłdlaniejniczymkołysanka,usypiałją,osładzał
rzeczywistość.
Leczwojownicy,choćsilniipotężni,anijednemuzludziniezadali
śmiertelnegociosu.Todziwne.Ledwieraniliswojeofiary,pozbawiali
jeprzytomnościidoskakiwalidokolejnegoprzeciwnika.Pochwili,