Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
demonywalczyły...wygrywały...iniszczyły.
Mimotozasługujemy,byżyć,myślałSabin.Zaiste,miał
natomocneargumenty.Jakwszyscyinnicierpieli,jeśliprzyjaciołom
działasiękrzywda,czytaliksiążki,oglądalifilmy,wspieralifundacje.
Zakochiwalisię.JednakŁowcyniewidzieliichwtensposób.Byli
przekonani,żebezWładcówświatstaniesięlepszy,karmilisięwizją
utopii,krainyradosnej,pozbawionejwad.Wierzyli,żekażdyludzki
grzechmożnazrzucićnabarkidemona.Sądzilitak,boalbobylitępi
jaktrzoneknoża,albonienawidziliswojegożyciaiszukalikozła
ofiarnego.Takczyowak,eliminowanieichstałosiępowołaniem
Sabina.DlaniegoutopiąbyłożyciewolneodŁowców.
Dlategowłaśnieonijemupodobniporzuciliwygodne
budapeszteńskiegniazdko,byprzeztrzyostatnietygodnieprzetrząsać
każdązapomnianąprzezbogówegipskąpiramidęwposzukiwaniu
artefaktów,któredoprowadząichdopuszkiPandoryipozwolą
napowrótzamknąć.Łowcyplanowaliwykorzystaćsamąpuszkę,
byzniszczyćWładców.WkońcuSabinikumpletrafilinacoś
konkretnego.
Amunzwróciłsiędowojownika,którystałwmrocznymkącie
ijakzwyklestapiałsięzcieniem.Wiesz,corobić.Wskazałgłową
więźniów.
Amun,strażnikTajemnicy,skinąłzłowrogoiruszyłprzedsiebie.
Milczący,zawszemilczący,jakbyobawiałsię,żetajemnice,które
nagromadziłprzezstulecia,wylejąsięzniego,gdyodważysię
otworzyćusta.
Gdybestiazaklętawcielewojownikapostąpiłakuzastępowi
zniewolonychŁowców,cofnęlisięwpanice,nawetcinajodważniejsi,
aprzynajmniejmającydośćolejuwgłowie.
Amunbyłwysoki,smukły,umięśniony.Porażałdominującą
pewnościąsiebie,zarazemporuszałsięzprzedziwnymwdziękiem.
Pewnośćpozbawionagracjiuczyniłabygozwyczajnymżołnierzem,
atakemanowałkombinacjądostojeństwaibrutalności,mieszanką
właściwątymdrapieżcom,którzydodomuzawszewracają
zeskrwawionązdobyczą.
ZbliżyłsiędoŁowców,przyjrzałsięzlęknionemutłumowi,
nakoniecwypatrzyłwsamymśrodkuofiarę,pochwyciłzagardło,
wyszarpnąłzciżbyiuniósłnatyle,żeznaleźlisięokowoko.Porwany
machałnogami,palcamiwpiłsięwnadgarstkiAmuna,pobladł
upiornie.
Puśćgo,ohydnydemonie!wrzasnąłjedenzŁowców,wieszając