Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potreningujestemniedożycia.Odnoszęwrażenie,jakbyktośstanął
minaklatcepiersiowejciężkimbuciorem.Boże,dajmijeszczetrochę
pożyć,proszę.Jesteśbezlitosnysapię.
Jestemprofesjonalnyodbijapiłeczkę,patrzącnamniezgóry.
Krzyżujęramionanapiersitakjakon.
Raczejbestialskirzucam.
Niezawodny.
Bezduszny.
Seksowny.
Ibardzoskromnyparskamśmiechem,aonwystawiadomnie
dłoń.Przyjmujęją.
Przychodzęznimnasiłownięodkilkumiesięcy,bosuszył
migłowętakdługo,żewreszcieuległam.Niejarająmniespocone
ciałaiśmierdząceszatnie,aledobresamopoczuciejużtak.Pozatym
zagwarantował,żedziękiporządnemutreningowimójumysłsię
oczyściichoćprzezchwilęniebędęmyśleć.Oniczym.Azwłaszcza
o…
Zadziesięćminutprzywyjściu?pyta,wyrywającmnie
zzamyślenia.Przytakujęikierujęsiędoszatni,prostopodprysznic.
Rozprowadzamwiśniowyżelpociele,apotemstojępodciepłym
strumieniem,dopókipianacałkiemzemnieniespłynie.Mojemięśnie
jużniedrżą.Kiedyzakręcamkurek,owiewamnieprzyjemnychłód.
Wycieramsięszybko,ubieramiwychodzęnarecepcję,gdzieTravjuż
namnieczeka.Spoglądamnatelefon.Spóźniłamsiędwieminuty,
atendupeknabankmitowypomni.Zatrzy,dwa,jeden…
Spóźniłaśsięmówi,gdyprzystajęprzynim.Słyszącto,
przewracamoczami.Całedwieminutyipiętnaściesekund.
Skorojużobojewiemy,żepotrafiszliczyć,czymożemypominąć
etappochwałigratulacjiiwyjśćnareszcieztegobudynku?Jestem