Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Insektywisiałynadtargowiskiemjakieśdwadzieścia-
trzydzieścisekund,jakbysięzastanawiając,dokądsię
udaćwtenmroźnyporanek.Potemprzechyliłysię
synchronicznieiskierowałynapołudniowywschód,
mieniącsięzastygłymsennymbursztynem
wpromieniachchłodnegostyczniowegosłońca.
Iwtedy,właśniewtedy,niczymzwiastunspełnionej
harmonii,nadzbroczonąjezdniąpojawiłasięmglista
figurkaświętejpamięciAmyWinehouse.Cała
naczarnoszłabosopośnieguiśpiewała
BacktoBlack.
KarolinaGredis,martwajaksamowar,patrzyłananią
swojąodciętągłowąimyślałaotym,jakwiele
wżyciuominęło.OcalalimieszkańcyZrozpierzchli
sięnawszystkiestrony.Cizaś,którzyzostali
wprawdziezabici,alecudemzachowalinogiigłowy,
ztrudemwstawali,ściskalisięicieszylizkońcawojny,
przyklejaliuśmiechynazakrwawione,zdeformowane
twarze,wirowaliwczarno-białymtańcu.Zniebapadały
nanichsnopyżółtegoiniebieskiegoświatła
„TańcepatriotówpomyślałWasiaGirkawyale
cotudolicharobiAmy?”
Poczymstraciłprzytomność.
Weresajewprzezjakiśczasobserwował
toprzedstawieniezdrugiejstronyalei,przypadkiem
zająwszyidealnemiejscenawidowni.Alewpewnej
chwilipoczuł,żepodwpływemzgrozyikacamoże
zemdleć.Przeżegnałsiędrżącą,spoconądłonią,
zaczerpnąłzklombugarśćpokrytegolodowym
kożuchemśnieguiobdzierającustadokrwi,zaczął
gogryźćiłapczywiepołykać.Złapałwięcejizadrapując
skórę,obtarłtwarziszyję.Zobaczywszytańczących
nieboszczyków,wychrypiał:„Panie,zmiłujsięnade
mną!”.Poczymtruchtemruszyłwstronędomu
Gredisa,czując,jakrozpaczliwatrwogaściskajego