Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Bardzochętnie–odparłhrabiazgalanterią.–Nie
miałemtylkoodwagi.
Podczasprzeprowadzaniawywiadupewiendziennikarz
zwróciłsiędoLeszkaBalcerowicza:
–Ludziemówią,żedlaPanaczłowieknicnieznaczy.
TroszczysięPantylkoobudżet.
–Niechmówią!–powiedziałBalcerowicz–Budżet
natymnieucierpi.
JedenzczłonkówDyrektoriaturządzącegoFrancją
poobaleniuw1795rokuRobespierre’a,nazwiskiem
Larevelliere-Lapaux,byłzagorzałymantypapistą,
zaciekłymwrogiemreligiikatolickiej.
–Kiedyśstworzęnowąreligię–obiecał.
ObecnyprzytyminnyczłonekDyrektoriatu,Paul
FrançoisdeBarras,sceptycznywobecpomysłówkolegi,
powiedziałwtedy:
–Wjednymtylkowidzęmożliwośćzrealizowaniatej
obietnicy.Musiszdaćsięukrzyżować.
Podczaskonferencjiprasowejkończącejwizytęministra
sprawzagranicznychJózefaBeckawLondyniew1939
roku,jedenzdziennikarzyzapytałgo,czysądzi,żebędzie